Znamie "Bestii" - biblijna wizja czy oficjalny plan NWO?

Kategorie: 

Źródło: pixabay.com

Teorie na temat tego iż rozprzestrzeniający się wirus został wyprodukowany sztucznie i miał służyć do wprowadzenia zamordyzmu i rządu światowego zataczają koło już od pewnego czasu. Istnieją jednak powody aby sądzić, że plany globalistów zostały przewidziane dużo wcześniej. Wzmianki na ich temat, miały pojawić się nawet w Apokalipsie św. Jana.

 

Mało kto nie słyszał chyba plotek o tym jakoby w Chinach aresztowano 8 osób, które jeszcze w grudniu przed wybuchem epidemii ostrzegały w mediach społecznościowych przed koronawirusem. Zatrzymano ich pod zarzutem „szerzenia niepotrzebnej paniki i dezinformacji”. Czy jednak strach nie był celem całej tej akcji? Ostatni rok pokazał dobitnie, że doktryna szoku, jest realizowana na naszych oczach. Jej zwieńczeniem, może być natomiast długo wyśmiewany projekt oznakowania ludzkości.

 

Aby zrozumieć sedno obaw związanych z tym projektem, należy przenieść się na moment do Chin. Już od wielu lat, dochodziło tam do wielu "nowatorskich" projektów, dotyczących technik inwigilacji obywateli. Zdecydowanie najbardziej groźnym z nich jest jednak system dyktowania kwarantanny wprowadzony w marcu 2020. Nie tylko pobiera on dane osobowe użytkowników aplikacji, ale udostępnia ich lokalizację, najbliższemu posterunkowi policji. Wszystko to w imie bezpieczeństwa oraz "ułatwienia" dostępności do sklepów, komunikacji miejskiej i wielu innych usług.


Już po blisko roku, pojawiły się jednak pierwsze branże, które pozostaną niedostępne dla ludzi bez kodu QR. Skanowanie cyfrowego kodu symbolizującego status zdrowia, stało się dziś OBOWIĄZKOWE dla pasażerów, korzystających z usług taksówek w Pekinie. To samo tyczy się usług takich jak Uber lub lokalny Didi Chuxing. Kierowcy będą mogli odmówić świadczenia usług tym, którzy odmówią pokazania i zeskanowania swoich kodów QR. Warto nadmienić, że jeszcze 23 listopada 2020 roku, ambasada Chin w Stanach Zjednoczonych opublikowała zawiadomienie, wymagające od przybyszy uzyskania kodu QR z aplikacji Alipay Health Code, w celu wejścia na pokład samolotu do Chin. Nowy wymóg wszedł w życie 1 grudnia 2020 roku.

 

Twórcy Alipay Health Code twierdzą, że program wykorzystuje duże zbiory danych do automatycznego wyciągania wniosków na temat tego, czy ktoś jest zagrożony zarażeniem. Po tym, gdy użytkownicy wypełnią formularz w Alipay z danymi osobowymi, oprogramowanie generuje kod QR w jednym z trzech kolorów. Zielony kod umożliwia jego posiadaczowi nieograniczone poruszanie się. Osoba z żółtym kodem, może zostać poproszona o pozostanie w domu przez siedem dni. Kolor czerwony oznacza natomiast bezwarunkową dwutygodniową kwarantannę.


Nie ma chyba złudzeń, że w miarę upływu czasu kolejne branże chińskiej gospodarki zamkną się dla ludzi bez stosownego koloru na kodzie QR. Tym samym, "dobrowolna aplikacja" staje się koniecznym elementem życia i funkcjonowania w społeczeństwie. Czy trudno jest sobie zatem wyobrazić rozprzestrzenienie tej technologii na inne kraje? A co za tym idzie ograniczenie dostępu do podstawowych usług dla wszystkich "kolorowych" ludzi. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nawet najbardziej bandyckie zagrywki światowych rządów, są dopuszczalne ze względu na społeczne przyzwolenie.


Wynika ono z tak zwanej "doktryny szoku". Zjawisko to zostało opisane przez Naomi Klein w 2007 roku w książce pt. Doktryna szoku: jak współczesny kapitalizm wykorzystuje klęski żywiołowe i kryzysy społeczne. Badaczka opisuje w niej, jak elity czerpią zyski z tzw. „kapitalizmu katastroficznego”. Mowa tu o wdrażaniu „dzikich” reform, na które w normalnych warunkach nigdy nie zgodziłoby się żadne społeczeństwo. O tym, że „doktryna szoku” faktycznie może zmieniać oblicze świata, mogliśmy się przekonać chociażby po wybuchu kryzysu gospodarczego w Azji Południowo-Wschodniej, w roku 1997 i po atakach na World Trade Center we wrześniu 2001 roku.


To właśnie zamachy na WTC odpowiadają za potęgę obecnych systemów inwigilacyjnych, za izraelskiego Pegasusa, który może się włamać do każdego urządzenia i wykraść każde dane, po System Oceny Obywateli w Chinach. Zmiany dziejowe maja miejsce na naszych oczach, a już wkrótce możemy obudzić się w rzeczywistości, w której dostęp do "normalnego" stylu życia, będzie reglamentowany przez widzimisie władz kraju. Nie wyjdziemy do sklepu, galerii handlowej, ani nawet na klatkę schodową, ponieważ nie zrealizujemy jakiegoś życzenia władz. W 2021 roku, są to "dobrowolne" szczepienia na COVID-19, które już teraz mają zwiększać uprawnienia szczepionych ludzi, ale kto wie co przyniosą kolejne lata.

Jaką rolę w tym wszystkim pełni Apokalipsa świętego Jana? Aby to wytłumaczyć musze zacytować jej 13 rozdział zatytuowany 

"Bestia druga, czyli Fałszywy Prorok, na usługach pierwszej":

15 I dano jej, by duchem obdarzyła obraz Bestii,
tak iż nawet przemówił obraz Bestii
i by sprawił, że wszyscy zostaną zabici,
którzy nie oddadzą pokłonu obrazowi Bestii.
16 I sprawia, że wszyscy:
mali i wielcy,
bogaci i biedni,
wolni i niewolnicy
otrzymują znamię na prawą rękę lub na czoło
17 i że nikt nie może kupić ni sprzedać,
kto nie ma znamienia -
imienia Bestii
lub liczby jej imienia.

Przepowiednie biblijne to oczywiście mocno grząski temat wymagający dużej wiedzy i determinacji. Zarysowany w Apokalipsie obraz brzmi jednak na tyle znajomo, że każde z nas widzi chyba jasne paralele. Jest to rzeczywistość, w której ludzie rozmawiają przez "obrazy", a korzystanie z nich jest konieczne w przeżyciu. Świat w którym bez tak zwanego "znamienia bestii" nikt nie będzie w stanie niczego kupić ani też sprzedać. Brak znajomości "imienia bestii" bądź też liczby jej imienia oznacza zupełne odcięcie od społeczeństwa. 


Można mówić co sie chce o biblijnych przekazach, ale obraz zarysowany przez Apostoła brzmi jak dystopijna wizja nadchodzącej przyszłości. Słynne "znamie bestii" wyśmiewane od lat przez zwolenników prostego świata, nie musi być koniecznie czipem RFID. Wystarczy uzależnić ludzi od posiadania telefonów komórkowych, dzięki stosownej aplikacji, która pod pozorem ułatwień w poruszaniu się, zaciśnie pętle na szyi każdego z nas. Być może kiedyś w przyszłości i "dla wygody" stopniowo wprowadzi się w życie kontrowersyjny póki co projekt czipowania, lecz jak narazie nie jest to konieczne. 

 

Jednak potrzeby globalistów z łatwością mogą realizować telefony komórkowe co widać na przykładzie Chin ale nawet i Polski z naszą aplikacją Protego Safe. Nasz polskojęzyczny premier Morawiecki przyznał zresztą w czerwcu ubiegłego roku, że "na naszych oczach wykuwa się Nowy Porządek Świata". Droga do świata, w którym ludzie zaszczepieni i niezaszczepieni zaczną być traktowani jak obywatele różnych kategorii jest już na horyzoncie. Zmiany nie będą następowały raptownie i zapewne wielu z nas nawet ich nie zauważy. Czy da sie je jednak zatrzymać? O tym przekonamy się już w nadchodzących latach.

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 4.5 (2 votes)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika jeden z wielu

Skoro jest powiedziane, że

Skoro jest powiedziane, że "nic nie dzieje się bez woli Boga" to od czego ma nas ratować? Czyż od tego co sam sprawił swoją wolą? To przecież jakiś bezsens ! To wierutne bzdury. Myślę, że biblia  może być echem -zapisem dawnych wydarzeń minionych cywilizacji, które na przestrzeni kilku miliardów lat naszej Ziemi istniały i zaginęły wskutek nieznanych nam wydarzeń , być może kosmicznych. Jednak wszystkie cywilizacje szły i idą nadal tymi samymi torami, jako że mózg ludzki zbudowany jest w ten sam sposób u wszystkich istnień ludzkich i kieruje się taką samą logiką. Dowodem tego są takie same wynalazki dokonywane w różnych odległych częściach świata, jak chociażby takie radio /Marconi i Tesla/, a jeszcze dobitniej - dochodzą do tych samych rozwiązań matematycznych. Taki jest mój pogląd .

Portret użytkownika Quark

No dobra , imię bestii ,

No dobra , imię bestii , znaki , czipy , kody itd. ale przecież żyjemy w świecie własności prywatnej tak firm , sklepów jak i usług , zatem czy będziemy mieli swobodny do nich dostęp czy też nie zależeć będzie w głównej mierze od dobrej woli przedsiębiorców i ich chęci pozyskania klientów . A władzę nawet tą opresyjną zawsze można zmienić . Zaś urzędy najlepiej jak zaczną świadczyć swe usługi zdalnie tak jak na cywilizowany kraj przystało , bo nie ma takiej sprawy urzędowej którą by trzeba było koniecznie wystać w kolejce .. to jest prawdziwa represja . Wszystko czego trzeba to świadomości wyborców wykraczającej poza ramy nakreślone przez  : "Trudne sprawy". 

Portret użytkownika Adrem

To nie są przepowiednie,

To nie są przepowiednie, tylko scenariusze.

Shybrydyzowane potomstwo najeźdźców ma rozkaz je wykonywać.

A ludzie mają się ich bać i zasilać swoją energią strachu.

 

Nie zasilajmy tego !

Portret użytkownika jaa

Swego czasu noszenie zegarka

Swego czasu noszenie zegarka na ręce było traktowane jako tak zwane znamię. Mówiąc inaczej. W PRL było używane określenie samospełniająca się przepowiednia - chodziło o to, że ludzie wykonywali coś co powodowało spełnienie się przepowiedni. A, dokładnie o to, że mówienie niemal ciągłe i przez wielu ludzi o jakimś elemencie tworzy dla tego elementu glebę do wzrastania. Innymi słowy - skupianie się przez ludzi interpretujących jakieś dawne zapiski na tych zapiskach może generować dla nich klimat do zaistnienia i do rozwoju. Czyli. To, że coś takiego ma miejsce to głównie zasługa tych, którzy wciąż o tym mówią, piszą, analizują. Innymi słowy - to ci ludzie oczekują, że coś takiego zaistnieje. I, tym samym wzbudzają i wzmacniają strach u jednych i aktywują innych do zrobienia takiego czegoś. I, żadne zaprzeczanie tego nie zmieni. Każdy ma jakąś siłę woli. A, gdy jakaś liczba ludzi kumuluje jeden rodzaj oczekiwań to po prostu robi to co napisałem. Ale niewykluczone, że ci, którzy chcą to zrobić sami też są zainteresowani. Tyle, że potrzebują jakby wsparcia, bo sami nie potrafią tworzyć klimatu więc nakręcają tych z przeciwnej strony. A, ci, jakby z nimi współpracowali - chętnie to robią. Na marginesie. Jak w filmie Piąty Element miał w skrócie na imię ten piąty element? To odnośnie innego artykułu, do którego jest link z tej strony.

Portret użytkownika jaa

Według pewnych założeń,

Według pewnych założeń, teorii itp., to, co się dzieje, czyli tak zwana rzeczywistość, zatacza jakby koło. Tak, jak, na przykład, Ziemia wokół Słońca, Księżyc wokół Ziemi i tak dalej. Czyli, że, jakby rzeczywistość, w, tym wydarzenia, też zataczają krąg. Krąg, jako taki jest też dość powszechny w różnych wierzeniach, ceremoniach, rytuałach, obrzędach. Pewnie jest to echo jakiejś dawniejszej wiedzy. Z, tym, że, prawdopodobnie ten zataczany krąg nie jest wciąż taki sam. Bo, tak jak obiekty zmieniają też położenie w przestrzeni - dlatego, że, jakby cała galaktykia też zatacza krąg, tak samo wydarzenia nie wracają na dokoładnie tę samą pozycję. Z, tego bierze się tak zwany rozwój. Czyli zmienne. Czyli to by wyglądało jak coś na kształt spirali, Spirala jako taka też jest coś często uważana za element sprawczy i nośnik. Chociażby jako DNA. Czyli, któryś poprzedni krąg mógł być, na przykład, rozwojem zdolności typu siła woli - czyli rolę na przykład dzisiejszych inżynierów mogli spełniać tak zwani czarodzieje, magowie itp. Czyli takie akcesoria jak różdżki, szklane kule, latające miotły itp., dzisiaj traktowane jako bajki albo pzerobione elementy tak zwanych Kosmitów to mogły być jakieś, na tamte czasy, urządzenia techniczne. To samo tyczy się innych elementów, choćby tego znamienia. Oczywiście jest też opcja, że, gdy pisano te teksty to byli panowie, władcy itp. W, tym tacy, którzy byli dobrzy dla poddanych i pozostałych i tacy, którzy wyróżniali swoich, a innych ignorowali. Czyli, to mogło tak być, że swoich oznaczali, bo niewolników i poddanych trzeba było jakoś znakować, jakimiś swoimi znakami. Tak, jak teraz znakuje się na przykład zwierzęta albo też robi się tatuaże. Kiedyś taki tatuaż też pewnie był znacznikiem. Dla jednych, że jest poddany, dla innych, że jest niewolnikiem, a, dla jeszcze innych, że jest wolny. Tak więc współczesne znakowanie też pewnie będzie miało podobne rozróżnienie. Choćby, że ktoś jest Polakiem albo Niemcem albo z USA, albo z Chin. Do tego też, że, ktoś jest ważny i ma wszędzie dostęp, a, inny, że, ma prawo być tylko w jakimś jednym miejscu. Rozwój elektroniki będzie prowadził to tego typu segregowania. Choćby przez zakres tak zwanych zer na koncie znamieniowym. Tak, jak teraz, żeby wjechać do jakiegoś kraju trzeba mieć przy sobie ileś gotówki tak za jakiś czas trzeba będzie mieć na czipie odpowiednią ilość elektronicznej gotówki. Tyle, że wtedy będziemy jeszcze jeszcze bardziej na widelcu, bo czujniki, nie tylko oficjalne, ale też różnych takich, którzy chcą kogoś pozbawić zasobów, będą mogły być umieszczane w dowolnych miejscach, tak, że nawet nie będziemy wiedzieli kto aktualnie nas śledzi. To zaś prowadzi do chęci maskowania się i, też do tworzenia rzeczywistości alternatywnej, w, której sami będziemy tworzyć zasady, rewguły, klimat itp. Czyli, będziemy jakby twórcami danego świata - co też już przecież jest jakby testowane. A, przynajmniej rozważane. Czyli informacje o stworzeniu świata nie muszą być takie nierealne.

Los dał ludziom odwagę znoszenia cierpień.-Rzeczą człowieka jest walczyć, a rzeczą nieba – dać zwycięstwo.

Portret użytkownika Arof

Ja nie wiem, co Wy bierzecie,

Ja nie wiem, co Wy bierzecie, ale to nie jest dobre. Jeden brnie w bzdury, a koleny chce to jeszcze zgłębiać. Rajcuje was to, że jesteście w stanie wpłynąć na bardziej podatne jednostki??? Słabe to. Jeśli koronawirus został stworzony w jakimkolwiek celu, to jedynym sposobem na przeciwstawieniu się mu, jest zaszczepienie się. No ale przecież, jak powiedział pewien ksiądz z ambony przy wtórze nawiedzonego imć Cejrowskiego - szczepionka jest produkowana z abortowanych płodów.

Róbta, co cheta - natura zrobi swoje.

Portret użytkownika Jack Ravenno

"Jeśli koronawirus został

"Jeśli koronawirus został stworzony w jakimkolwiek celu, to jedynym sposobem na przeciwstawieniu się mu, jest zaszczepienie się"

Taaaa - syfem zrobionym przez tych samych, którzy zmontowali "zarazę". Wywal to co bierzesz bo ciebie zabije niechybnie.

Strony

Skomentuj