Kobieta doświadczyła śmierci klinicznej i znalazła się w "boskim ogrodzie"

Kategorie: 

Źródło: pixabay

Autorka książki Changed in a Flash: One Woman's Near-Death Experience, Elizabeth Greenfield Krohn to jedna z wielu osób, które doświadczyły zjawiska śmierci klinicznej. Zgodnie z jej historią, tuż po tym gdy została ona uderzona przez błyskawicę, jej dusza wyszła z jej ciała a ona sama zobaczyła jak leży na asfalcie. Niedługo potem, jej psychika miała zostać przeniesiona do magicznego ogrodu spoza naszego zrozumienia.

Zgodnie z jej opisem, ten pełen żywych i wręcz nieziemskich kolorów obszar, był nasycony poczuciem bezwarunkowej dobroci i miłości. Tego typu opis jest dość często spotykany w wypadku osób, które doświadczyły śmierci klinicznej. Większość z nich widzi jakąś wersję słynnego tunelu ze światełkiem na końcu, które zazwyczaj kojarzy się im z uczuciem miłości i ciepła.

To jednak nie wszystko, ponieważ zgodnie z opowieścią Elizabeth Krohn, gdy znajdowała się ona we wspomnianym lesie, kontakt z nią nawiązała jakaś duchową istota, która dała jej wybór. Mogła powrócić do swojego ziemskiego życia lub pozostać w niebiańskim raju. Kobieta zawahała się, lecz kiedy kiedy ta niezidentyfikowana istota powiedziała jej, że jeśli wróci, będzie miała trzecie dziecko - dziewczynkę, która wybrała ją i jej męża jako swoich rodziców - zdecydowała aby powrócić do świata doczesnego.

Po uderzeniu pioruna jej życie zmieniło się na zawsze. Zaczęła śnić na temat przyszłych wydarzeń, wypracowała w sobie zdolność synestezji (czyli doświadczania większej ilości bodźców niż normalny człowiek), zaczęła widzieć aury, a czasami miewa poczucie że nieożywione obiekty promieniują siłą życiową. Co więcej, kobieta faktycznie miała kolejne dziecko i rzeczywiście była to córka. Czy jej zdolności są rezultatem zetknięcia się kobiety z drugą stroną czy może tak jak chcieliby pewnie sceptycy, efektem ubocznym urazu neurologicznego zaistniałego po przejściu ładunku elektrycznego? 

Biorąc pod uwagę z jak trudnym do zbadania tematem mamy tu doczynienia, trudno byłoby chyba zweryfikować czy faktycznie widziała ona to co opisywała. Z drugiej strony, jej doświadczenia są na tyle zgodne z innymi relacjami osób, które również doświadczyły takiego zjawiska, że trudno byłoby uznać je za zwyczajne oszustwo. No chyba, że wzorowała się ona na innych opowieściach tego typu i zawarła je w swojej książce w celach czysto zarobkowych. Kwestia tego co wydaje się wam bardziej prawdopodobne, pozostawiam do wolnej interpretacji.

 

Ocena: 

1
Średnio: 1 (1 vote)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika abc

Jest napisane w Bibli że

Jest napisane w Bibli że żadna dusza z najmniejszą skazą grzechu nie może trafić do nieba. Osoby, które przeżyły śmierć kliniczną twierdzą, że były w niebie. Jak mogły sie tam znaleźć skoro ,,wyciągniete" z ciała podczas np.śmierci klinicznej są na pewno obarczone jakimś grzechem bo człowiek nie zna dnia i godziny kiedy odejdzie z tego świata więc nie jest w stanie się na to  w pełni przygotować a jeśli nawet to nasze ziemskie rozumienie grzechu pewnie różni się od boskiego.

W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!

Portret użytkownika kamo

Jesteśmy wszyscy biologiczno

Jesteśmy wszyscy biologiczno elektrycznym "komputerem", "robotem". Mózg działa na zasadzie przebiegów elektrycznych jak mięśnie i inne nasze "urządzenia". Wpływ pioruna jest oczywisty. Spróbujcie dać taki impuls komputerowi. O ile nie przestanie działać w ogóle, to może się zacząć dziwnie "zachowywać". 
Śmierć kliniczna i "bycie" w innym świecie? No cóż, piękne wizje ma wyłączający się mózg. Czasem do pełnego wyłączenia nie dochodzi z różnych powodów, np. ratowanie życia przez lekarzy. No i mamy gotowe wspomnienia. Każdy z nas marzy lub myśli o tym "co jest po śmierci". I czasem komuś się to objawia podczas takiej dysfunkcji mózgu. 
Kiedyś, jak wyłączało się stary lampowy telewizor to na ekranie pozostawała jedynie świecąca jasno kropka przez pewien czas. Oto wasze światło do którego niby to idziemy. Wink 
"Coś" po śmierci istnieje z całą pewnością! Ale to nie te bzdurki o których słyszymy podczas "śmierci klinicznej" bo to jednak NIE JEST ŚMIERĆ. Do niej NIE DOCHODZI. 

Portret użytkownika kolo

Najgorsze,ze mozna trafic do

Najgorsze,ze mozna trafic do wiecznego ciepienia tez cos takiego istnieje,zalezy w jakim stanie byla psychika po smierci i tu raczej nie ma nic wspolnego z rachunkiem sumienia czy jakiś osąd ,tak mi sie wydaje,tak samo jak masz złe sny jak  idobre sny:) chyba,ze to nie tak działa wszystko sie okarze:p

Portret użytkownika .......................

.................ciekawi mnie

.................ciekawi mnie dlaczego wszystkie nowości nowinki technologie różne wynalazki zawsze swój początek mają w uuusssmanach.....................później od nich rozchodzi się to na wszystkich ludzi czyli inne kraje i kontynenty...................co ciekawe uuusssmany to sztuczny twór kraj mający zbieranice narodów autochtonów wybito wygląda to tak jakby ktoś to sztucznie stworzył w jakimś określonym celu....................................dla mnie brzmi to troche podejrzanie---------------śmierć raj bozia anioły miłość itp::::::::::::::::::::::przecież gdyby tam tak było pięknie i cudownie to kto do jasnej cholery inkarnowałby tutaj na ziemi w ten bajzel albo chciał wracać po śmierci klinicznej kto o zdrowych zmysłach szedłby z dobrobytu w bagno............................na dzisiaj wydaje mi się że uuusssmany sztuczny kraj sztuczny twór sztuczny naród stworzeni po to by wyprowadzić ludzi troche na manowce-----------------zamknąć obecne religie wprowadzić to słynne NWO poprowadzić ludzi po śmierci by dusze naiwnie szły do niewoli..............................gdzieś napisano----------------------jako w niebie tak i na ziemi albo jak na górze tak na dole---------------------na dole na ziemi od tysiącleci jest bagno bajzel pytanie jak jest na górze w czwartym w piątym wymiarze.........................gdzieś tam w wyższych wymiarach napewno jest ład porządek i harmonia  ale trzeci czwarty i piąty wymiar niekoniecznie jest taki piękny......................przecież gdyby te anioły  tam w piątym wymiarze działały to na ziemi też siłą rzeczy powinno to spaść z góry i moment 5 sekund i jest raj.....................gdyby dusze szły z tego raju na ziemię to powinny mieć to w pamięci i bezproblemowo wytwarzać także tutaj ten upragniony wymarzony raj....................................raju nie ma haju też nie ma pytanie gdzie idą dusze po śmierci i skąd wracają na następne inkarnacje..............................uuusssmanom dzisiaj nie wierzę w nic-----------------przed 2012 rokiem stosowałem różne ich techniki żadna mi się nie sprawdziła nie zadziałała prawidłowo------------------------może dla nich sztucznych ludzi ze sztucznego kraju te ich techniki pomagają...................może jak uuusssmany zrobią co do nich należy(((((((jak starożytny egipt lub rzym)))))))to zginą marnie i powstanie następne jakieś pseudo---super---mocarstwo...............................

Strony

Skomentuj