Kategorie:
Kolizje gwiazd są jednymi z najbardziej spektakularnych zdarzeń, do jakich może dojść we wszechświecie. Najnowsze badania sugerują jednak, że tego typu zderzenia w przestrzeni kosmicznej mogą również służyć jako przekaźnik wiadomości dla potencjalnych obcych cywilizacji.
W poprzednim roku astronomowie byli świadkami spektakularnego zderzenia dwóch białych karłów. Naukowców zaciekawiły wówczas przede wszystkim poteżne fale grawitacyjne, które powstały w wyniku kolizji gwiazd. Niedawno pojawiła się jednak bardzo ciekawa teoria, zgodnie z którą jakaś obca cywilizacja mogłaby być w stanie wykorzystać zderzenie tych obiektów do nadania sygnału.
Dwaj japońscy astrofizycy, Yuki Nishino oraz Naoki Seto zasugerowali wręcz, że obce cywilizacje (znacznie bardziej zaawansowane od ludzi) potrafią przewidzieć miejsce i czas kolizji gwiazd. Wiedząc, że zderzenie będzie wystarczająco potężne, by można było je obserwować w całym wszechświecie, obcy mogliby za pomocą jaskrawych sygnałów i fal grawitacyjnych zwrócić naszą uwagę i coś nam przekazać.
Jeśli założymy, że teoria japońskich astrofizyków jest prawdziwa, to automatycznie nasuwa się wiele pytań. Co obca cywilizacja chce przekazać nam lub innym potencjalnym odbiorcom tego przekazu? Dlaczego to robi? Oraz co chyba najważniejsze, jak go rozszyfrować? Niestety na obecną chwilę możemy jedynie snuć domysły na ten temat. Czy możliwe że jest to jakieś ostrzeżenie? Lub ewentualnie zaproszenie na spotkanie z nimi wraz ze wskazówkami, jak ich znaleźć? Teoria japońskich astrofizyków może stanowić brakujące ogniwo, które ostatecznie odeprze popularny obecnie paradoks Fermiego oraz wzbudzi nadzieje wielu badaczy w istnienie cywilizacji pozaziemskich. Jednakże aby do tego doszło potrzebujemy czegoś więcej.
Komentarze
Skomentuj