Czy prawdziwy Klaatu żyje i jest jak najbardziej realną istotą?

Kategorie: 

Źródło: popotopie.blogspot.com

Harry Bates  to amerykański pisarz i wydawca SF; twórca magazynu "Niesamowita Naukowa Fikcja" (ang. "Astounding Science Fiction"). Na podstawie opowiadania Harry’ego Batesa „Rozstanie z Panem” (Farewell to the Master) w 1951 roku został nakręcony film "Dzień, w którym zatrzymała się Ziemia". W 2008 nakręcono remake pod tym samym tytułem z Keanu Reevesem w roli Klaatu.

Wielu fanów sci-fi sądzi, że Harry Bates zaporzyczył pomysł z Ewangelii, co wydaje się oczywiste, spoglądając na tytuł opowiadania. Niestety remake z roku 2008 mówi o czymś takim jak ewolucja organizmów, te mają być z Ziemi zabrane w świetlnych arkach. Gdyby rozpatrywać te dwa filmy w kategoriach fantastyki naukowej, to trzeba stwierdzić, że są bardzo 'mało fantastyczne', a w wielu miejscach bardziej nienaukowe, niż naukowe.

Teoria Darwina, darwinizm  i post darwinizm mówią, że człowiek oraz wszystkie organizmy na ziemi, podlegały miliardom lat tajemniczej, i w sumie bardzo sprawnej, choć przypadkowej ewolucji, co można określić jako stopniowym zwiększaniu się uporządkowania-organizacji materii. Niestety fizyka jak i biologia molekularna, ale i geologia, a zwłaszcza zakazana archeologia, przeczą takim twierdzeniom. Fizyka mówi nam bez ogródek o drugiej zasadzie termodynamiki, to znaczy zwiększaniu się w kosmosie entropii, a ta brutalnie rozprawia się z teoriami o rzekomej ewolucji.

 

Nie obserwujemy we wszechświecie i na Ziemi procesów stopniowej samoorganizacji materii, przeciwne, widać wszędzie rozpraszanie energii i powolną dewolucję-starzenie się wszystkiego oraz rozpad złożonych rzeczy. Już samo to jest silnym argumentem, by odrzucić darwinowski fałsz. Wszelkie rzeczy, jak choćby podobno wieczne skały, rozlatują się, niszczeją, stając się pyłem. Nie istnieje przypadkowe samoskładanie się zaawansowanych systemów biologicznych, w coraz to jeszcze bardziej rozwinięte segmenty, tak by stworzyć istoty myślące !

Jeżeli tak, to Kto albo co stworzyło Układ Słoneczny i Ziemię ? Fani kosmitów zapewne stwierdzą, że to wszechmocni "ufonauci", natomiast masoni i chrześcijanie bez zastanowienia powiedzą o Bogu Stwórcy(Projektancie). Tak czy owak, musiała być to wyjątkowo nadzwyczajna inteligencja. Straszliwie zaawansowana, wręcz nadnaturalna, potrafiąca stwarzać nawet coś takiego jak "dusza". Dane ludziom dusze są prawdopodobnie kształtowane właśnie na Ziemi, w czasie ludzkiego życia, w czasie pobytu na tej planecie, a następnie przenoszone do innego świata, gdzie zostaną "ubrane" w swoiste-świetlne (przemienione) ciała duchowe - "uwielbione" ? Właśnie taka hipoteza może być wysnuta z tekstu Pisma Świętego, gdzie zapoznajemy się z informacją, określającą nasze biologiczne ciała, jako "przybytki-mieszkania" - "Wiemy bowiem, że jeśli nawet zniszczeje nasz przybytek doczesnego zamieszkania, będziemy mieli mieszkanie od Boga, dom nie ręką uczyniony, lecz wiecznie trwały w niebie." 2 List do Koryntian 5:1

Werset 2 Listu do Koryntian 5:1 potwierdza, iż nasze "ciała-mieszkania" w wyniku zwiększania się entropii ulegają zniszczeniu, lecz dla chrześcijan są przygotowane inne, duchowe "otoki-organizmy". Ludziom posiadającym rozwalony światopogląd, najczęściej poprzez lata indoktrynacji darwinizmem, może wydawać się to ideą zbyt fantastyczną, jakąś baśnią, albo bujdą na resorach. Jednak ufologia w pewnym sensie ją potwierdza, to tam znajdujemy opisy "wynalazków", które służą do przechowywania, albo umieszczania "dusz" w nowych bionicznych ciałach. 

Dla chrześcijan zaznajomionych z transhumanizmem oraz z rapotrami ufologów, istota tej sytuacji staje się jaśniejsza, kiedy przeczytamy werset z Ewangelii św. Jana 14:2, a mianowicie: "W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce." Przekaz ten może oznaczać sytuację, w której Zbawiciel przydzieli nam jedno z anielskich "ciał", to w nich "zamieszkamy" - "będąc jak aniołowie w niebie" Marka 12, 18-27, trzeba jednak podkreślić, iż nie będą one wynalazkiem transhumanistycznym, lecz cudownym darem i miłosierdziem prawdziwego Boga Jezusa ! 

Istnieją zagorzali darwiniści-ewolucjoniści, straszliwie zanurzeni w matrializmie, nie chcący przyjąć do świadomości prawdy Biblii, którzy odrzucają te informacje tylko dlatego bo pochodzą od oświeconych Żydów,  natomiast masoni i inni wtajemniczeni w Biblię, wolą szukać okultystycznej wiedzy, pozwalającej na budowę ciał bionicznych i umieszczanie w nich ludzkich dusz. Jeżeli taka magiczna technologia istnieje, a nie można tego wykluczyć, zwłaszcza wtedy gdy zapoznamy się z raportami ufologów, to warto zadać jeszcze inne pytanie: kogo dusze znajdują się w "mieszkaniach ufonautów" ? Prawdopodobnie właściwą odpowiedzią są słowa z Listu św. Judy 6 "i aniołów, tych, którzy nie zachowali swojej godności, ale opuścili własne mieszkanie, spętanych wiekuistymi więzami zatrzymał w ciemnościach na sąd wielkiego dnia".

Jeżeli państwo czują wewnętrznie, duchowo, że planeta Ziemia, całe życie tu występujące, myślący i czujący ludzie, są zbyt skomplikowanym systemem, niezdolnym do przypadkowej samorganizacji w nieskończenie wielkiej pustce kosmosu, samej z siebie, a właściwie z pustki, to będzie wam łatwiej zaakceptować Świętą Naukę Pisma. Przecież wszystko co widzimy na Ziemi, najdrobniejsza roślinka, malutka mrówka, czy inne żyjątko, to organizmy nieskończenie skomplikowane, wszystko wie co ma robić, jak działać i gdzie szukać pożywienia. Programowanie tak zaawansowanego systemu i zespołu procesów życiowych, wysoko zorganizowanych funkcjonalnie (w cykle i sieci), w przemiany fizyczne i reakcjie chemiczne, zachodzących w otwartych termodynamicznie, wyodrębnionych z otoczenia układach fizycznych, jest dla ludzi nauki prawdziwą i realną fantastyką naukową, ale nie fikcją ! To się cały czas dzieje, odbywa się przez tysiące lat od cudownego stworzenia.

Zaprojektowane i stworzone organizmy mogą składać się z tylko jednej lub więcej komórek, przechodzą coś co zwiemy metabolizmem, utrzymują homeostazę, mogą rosnąć, reagują na bodźce, rozmnażają się (płciowo lub bezpłciowo). Ten fantastyczny żywy projekt, jajkim jest Ziemia, zaprojektowany przez Projektanta, posiada w sobie organizmy, które dzielą się na rośliny, zwierzęta, grzyby, organizmy eukariotyczne, archebakterie i bakterie. Kryteria życia w niektórych przypadkach bywają niejednoznaczne, co jeszcze bardziej sprawia wrażenie ogromnej tajemnicy, a ta dochodzi do kulminacji w przypadku istoty zwanej "człowiekiem". W biosferze Ziemi można znaleźć wiele różnorodnych organizmów, których życie opiera się na węglu oraz wodzie. Dlaczego nie na krzemie, albo metalu "To, że widziałeś żelazo zmieszane z mulistą gliną oznacza, że zmieszają się oni przez ludzkie nasienie, ale nie będą się odznaczać spoistością, podobnie jak żelazo nie da pomieszać się z gliną." Księga Daniela, 2:43

Dziś wiemy, że starożytna idea "Abiogenezy" - samorzutnego powstawania z niczego jest fałszywa. Arystoteles twierdził, że abiogeneza jest obserwowalnym faktem np. myszy powstające z brudnego siana, szczury ze szmatek, mszyce z rosy opadającej na rośliny, pchły z gnijącej materii, muchy z mięsa itd, i tak jak Darwin, nie posiadał odpowiednich narzędzi, jak choćby mikroskopu atomowego, by dojść do właściwych wniosków. Dzisiejsi wyznawcy kosmicznej "Abiogenezy" wierzą, że kosmos powstał z niczego, tak jak myszy z brudnego siana, a szczury ze szmat ! Mimo, że znane jest nam jedynie życie istniejące na Ziemi, to dla wielu ludzi jest możliwe, że istnieje również życie pozaziemskie. Jako wyznawcy Jezusa wierzymy, że życie pochodzi od Boga Wszechmogącego - "jedynego, mającego nieśmiertelność, który zamieszkuje światłość niedostępną, którego żaden z ludzi nie widział ani nie może zobaczyć." 1 List do Tymoteusza 6:16

Dlatego czujemy podświadomie, że po śmierci ciała fizycznego, skonstruowanego z "gliny-kwantowego prochu" (nie jesteśmy fantomami neutrinowymi, ale atomowymi?), jako chrześcijanie odziedziczymy "niebieski przybytek" ! "Tak przeto teraz wzdychamy, pragnąc przyodziać się w nasz niebieski przybytek, o ile tylko odziani, a nie nadzy będziemy. Dlatego właśnie udręczeni wzdychamy, pozostając w tym przybytku, bo nie chcielibyśmy go utracić, lecz przywdziać na niego nowe odzienie, aby to, co śmiertelne, wchłonięte zostało przez życie." 2 List do Koryntian 5:2

Wymiary wszechświata - Niebo - ciało duchowe - Chuck Missler

https://www.youtube.com/watch?v=Aa7k3JeEeLU

Nowe transhumanistyczne mieszkania Nachasza

https://www.youtube.com/watch?v=fBFpvHyESIY

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 4.2 (5 votes)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika przestal

Bardzo dobry tekst , nie

Bardzo dobry tekst , nie przejmuj się idiotycznymi komentarzami ateistów czy zaślepionymi świadkami Jehowy. W takich dyskusjach , czesto pytam jak długo trzeba potrząsać workiem z rozebranym np samochodem , żeby się on znowu złożył. Rachunek prawdopodobieństwa jest prostym dowodem na istnienie Boga. W tej "zagadce" o samoskładającym się samochodzie , zachodzi mało dostrzegalny przez "darwiniistów" fakt a mianowicie -czas gra na niekorzyść prawdopodobieństwa złożenia się tego samochodu. Dlaczego ? To proste. Stan idealnie złożonego samochodu to 1 /Jedna/ możliwość z dajmy na to 3000 elementów. Ale z każdą sekundą rośnie ilość ,możliwych nieprzewidywalnych zdarzeń które coraz bardziej utrudnią zadanie / np rozerwanie worka , wybuch supernowej itp itd/. Pozatym złożenie tych 3000 elementów w samochód wymaga przepisu określającego k o l e j n o ś ć montażu czyli INFORMACJĘ którą zawrł w projekcie  jego konstruktor. Prawdopodobieństwo tak hipotetycznie postawionego zdarzenia ma się jak 1 do 3000x n gdzie n jest iloczynem czasu i ilości różnych zdarzeń. Proste że mianownik takiego równania błyskawicznie zmierza do nieskończoności a prawdopodobieństwo w związku z tym do 0. IFORMACJA zawarta w każdym atomie , cząsteczce nie wspomnę o organizmach żywych / program zawarty w DNA najprostszej sinicy ma więcj bitów niż niż projekt odrzutowca wojskowego/ jest elementem którego oficjalna nauka nie dostrzega. Dziwne.

Portret użytkownika Ale głupoty Ty piszesz....

Jakie głupoty Ty piszesz...

Jakie głupoty Ty piszesz... Ty nigdy nie czytałeś Biblii. Jezus NIE JEST Bogiem! Jezus jest synem Boga (Jezus jest pierwszą osobą jaką Bóg Jahwe stworzył, jego pierwszym stworzeniem w ogóle), a Bóg Jahwe był od zawsze, nie miał początku, nikt ani nic Boga JHWH nie stworzyło. Jezus jest tworem JHWH, nazwany w Biblii "pierworodny" co oznacza pierwszego stworzonego przez(...). Zauważ, że Bóg mówi o sobie "nie miałem początku, ani nie będzie mojego końca", "pradawny Bóg". Jezus na w Niebie nosił imię "Słowo" i w Biblii jest napisane: „Na początku był Słowo, a Słowo był u Boga i Słowo był bogiem” (Jana 1:1). Słowo nie był Bogiem Wszechmocnym, lecz był „boski”, ale to już długi wykład wyjaśniający bym musiał zamieścić, można samemu uzyskać takie naukowe potwierdzenia u językoznawców. Jezus był nazwany bogiem z małej litery. Na początku czego był Słowo? Na początku stwarzania wszechświata przez Boga Jahwe, Jezus był pierwszym tworem i potem razem z Jahwe, ze swoim Ojcem zaczeli stwarzać wspólnie najpierw sferę duchową, a następnie świat materialny. A dusza to krew i Bóg nakazał wylewać duszę zwierząt jak wodę do ziemi przed spożyciem mięsa zabitego dla pożywienia zwierzęcia - a jak wiadomo, niematerialnej duszy nie można by było wylać do materialnej ziemi, ani dusza nie jest płynna by móc ją wylać jakkolwiek, czyli to w prosty sposób wskazuje już na to, że duszą jest nazwana krew, dusza czyli życie z hebrajskiego. Niestety większość ludzi nie ma mózgu włączonego i nie potrafią analizować tak starożytnych tekstów i szukać na własną rękę dowodów archeologicznych/historycznych i tłumaczeń oryginalnych poszczególnych słów z starożytnego hebrajskiego na angielski czy polski. 

Strony

Skomentuj