Mityczna manna z nieba - skąd się wzięła?

Kategorie: 

Źródło:

Słynna manna z nieba - zwana przez niektórych maną - zgodnie z Biblią została wysłana przez Boga i przekazana Izraelitom podczas ich podróży przez pustynię. Dostawy tego niesamowitego pożywienia rozpoczęły się już na samym początku ich czterdziestoletniej wędrówki, tuż po egipskim eksodusie. Jednak czy kiedykolwiek zastanawialiście się nad tym czym tak naprawde była ta niezwykła substancja?

 

Manna jest opisana dwukrotnie zarówno w Księdze Wyjścia 16: 1-36, jak i po raz kolejny w Księdze Liczb 11: 1-9. Zgodnie z przypowieścią, aby zapobiec głodowaniu "ludu wybranego", który był zmuszony do życia na pustynnym terenie, Bóg każdego dnia zsyłał mannę z nieba. W przypowieściach, manna jest opisywana jako pewnego rodzaju nasiona. W biblijnej księdze Wyjścia napisano, że Manna pojawiała się prawie każdej nocy i każdego ranka po zniknięciu rosy. Zgodnie z zapiskami, trzeba ją było  zebrać jeszcze tego samego dnia, ponieważ nocą niezwykła żywność gniła a w jej wnętrzu pojawiało się robactwo.

Według relacji historycznych, Manna przybywała wraz z nocną rosą i służyła jako główne źródło żywności dla Izraelitów. Zgodnie z legendą te niezwykłe pożywienie spadało na ziemię każdego dnia, za wyjątkiem soboty ze względu na żydowskie święto Szabat. W szóstym dniu mieli jednak zebrać podwójną porcję, która miała im wystarczyć także na kolejny dzień. Co ciekawe tylko wtedy, manna była w stanie przetrwać bez gnicia.

Nieco więcej na temat tej niezwykłej żywności dowiadujemy się z księgi liczb. Manna jest tam opisana jako ziarna przypominające bdellium - półprzezroczystą żywicę oleo-gumową wydobywaną z drzew rosnących w Etiopii, Erytrei i Afryce subsaharyjskiej. Tak więc pojawia się pytanie, czym tak naprawdę była biblijna manna z nieba? No cóż, biorąc pod uwagę fakt, że słowo manna pochodzi od pytania w języku hebrajskim man hu (co to jest?), które mieli zadawać Izraelici, gdy po raz pierwszy zobaczyli ten pokarm, nawet oni nie znali odpowiedzi na tą zagadkę.

Kryształek Bdellium

Teorii na ten temat jest conajmniej kilka. Jedna z nich zakłada, że tajemnicza manna to w rzeczywistości jakiś rodzaj grzyba, który rozwijał się na pustynnym obszarze półwyspu Synaj. Podczas gdy nie tłumaczy to raptownego gnicia "manny" bardzo dobrze wyjaśnia to wczesne godziny, o których należało zebrać ją do późniejszego spożycia.

Alternatywna teoria zakłada natomiast iż manna była produktem działania jakiejś technologii. To przeświadczenie bierze się z kolekcji komentarzy i interpretacji do Tory czyli świętej księgi żydów. Tak zwany Zohar czyli jeden z centralnych tekstów mistycznej filozofii Kabały zawiera w sobie bardzo interesujące opisy, które mogą sugerować iż starotestamentalny Bóg albo raczej jego przedstawienie w starym testamencie, przypomina raczej maszynę aniżeli omnipotentną istotę za którą go uważamy. Co w konsekwencji może oznaczać, że manna rzeczywiście wzięła się z nieba, z tym że była produktem jakiegoś procesu chemicznego.

 

Wyjaśniałoby to zarówno niestabilność tej substancji jak i konieczność w przerwach działania tej domniemanej maszyny uzasadnianą Izraelitom przez Szabat. Co ciekawe, ten motyw był już rozważany w przeszłości. W 1978 George Sassoon i Rodney Dale napisali książkę, która została oparta na tłumaczeniu części tekstu Zohar. Autorzy sugerowali w niej, że manna została wyprodukowana przez maszynę, która w czasach biblijnych wykorzystywała glony jako pożywienie dla ludzi. Ta domniemana maszyna do produkcji manny została nawet odtworzona przez Sassoon'a, miał postępować zgodnie ze wskazówkami podanymi w księdze Zohar.

Czy jest to jednak wystarczające wyjaśnienie aby przekreślić kolejny z cudów Starego Testamentu? Zdecydowanie nie! Niemniej jednak bez wątpienia powinno nam to otworzyć oczy na potencjalne drugie dna kryjące się w znanych nam przypowieściach biblijnych. Dzisiaj nikt nie zastanawia się nawet czym mogła być mityczna manna z nieba, a niektórzy błędnie kojarzą ją z kaszą manną co czyni całą te sprawę dodatkowo niejasną. Prawda jest taka, że nawet jeżeli traktujemy teksty biblii symbolicznie, jakaś siła zdolna do wyżywienia Izraelitów przez 40 lat, zsyłała na nich to niezwykłe pożywienia, którego natury w dalszym ciągu nie znamy.

Ocena: 

4
Średnio: 4 (1 vote)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika n..

Przeczytałem wasze komentarze

Przeczytałem wasze komentarze, na temat tej słynnej biblijnej manny, i ręce opadają, ale ponieważ zaglądają tutaj również ludzie "bardziej szlachetni", więc postanowiłem napisać " kilka słów" wyjaśnienia:
Wkrótce po cudownym wyzwoleniu z "pieca do wytopu żelaza" (Egiptu) Izraelici, którzy chwilę wcześniej, na własne oczy widzieli zdumiewające rzeczy, nieograniczoną i potężną moc oraz chwałę Boga, okazali rażący brak wiary w swego wspaniałego Wybawcę, Jehowę.
Dlatego zupełnie słusznie sprawił On, że przez 40 lat błąkali się po pustyni Synaj. W ten sposób kolejny raz (całej ludzkości) pokazał, że jest prawdziwym i wszechmocnym Bogiem, gdyż nie skazał tych setek tysięcy ludzi na śmierć z głodu i pragnienia, ale przez cały ten czas oni, wraz z "ogromną mieszaną społecznością” (która się do nich przyłączyła) jedli i pili "do syta” (Wyjścia 12:37, 38)!
 Psalm 78:23-25 wyjaśnia, jak to było możliwe: "I Jehowa nakazał chmurnym niebiosom w górze, i otworzył drzwi nieba. I niczym deszcz zsyłał na nich mannę do jedzenia, i dał im zboże nieba. Ludzie jedli chleb mocarzy; zaopatrzenie im zsyłał do syta”!
Z tej cudownej manny korzystał też Mojżesz, który opisał jej wygląd.

Wspomniał, że gdy rano "warstwa rosy wyparowała, na powierzchni pustkowia było coś w postaci drobnych płatków, drobniutkich niby szron na ziemi. Faktycznie, kiedy to zobaczyli, zaczęli mówić jeden do drugiego: "Co to?", po hebrajsku "man hu?”, i od tego wyrażenia pochodzi słowo "manna”, którym Izraelici nazwali ów pokarm.
 Mojżesz rzekł: "Było to białe jak nasienie kolendry, smak zaś miało jak placki z miodem” (Wyjścia 16:13-15, 31) czyli "to coś" było bardzo smaczne, ale najważniejsze: zapewniło tym ludziom wszystkie potrzebne do zachowania dobrego zdrowia, odpowiedniej siły i kondycji składniki, minerały i witaminy!

 Po raz pierwszy Jehowa zesłał mannę na pustkowiu Sin w 1513 r. p.n.e., w drugiej połowie drugiego miesiąca po wyjściu Izraelitów z Egiptu (Wj 16:1-4). Stanowiła ich pokarm aż do roku 1473 p.n.e., kiedy to weszli do Kanaanu i zaczęli spożywać płody Ziemi Obiecanej (Joz 5:10-12).

Wbrew twierdzeniom manna nie była pokarmem normalnie występującym w przyrodzie, i nie była żadnym "grzybem".
 Za dostarczaniem jej z całą pewnością musiała kryć się nadprzyrodzona siła. Przecież pojawianie się manny nie zależało od miejsca ani od pory roku. Rzeczywiście, trzymana do rana, robaczywiała i cuchnęła, ale podwójna porcja zbierana przez każdą rodzinę w przeddzień cotygodniowego sabatu nie ulegała zepsuciu i można ją było spożywać w sabat, gdy manny nie dało się znaleźć na polu. Więc naprawdę był to cudowny pokarm (Wyjścia 16:19-30).
Wzmianka w Psalmie 78 o „mocarzach”, czyli „aniołach”, może wskazywać, że Jehowa zsyłał mannę za pośrednictwem aniołów (Psalm 78:25)

Lud ten miał powody by cenić życzliwość Boga. Niestety, większość okazała się niewdzięczna wobec Tego, który ich wyswobodził z tej ciężkiej niewoli egipskiej,  karmił ich i poił na tej martwej pustyni, i nawet zadbał aby przez te długie 40  lat, ich odzież i sandały nie uległy żadnemu zniszczeniu!
Teraz wyśmiewacie się z tej prawdziwej relacji historycznej, bo wielu ludzi z własnej woli, stało się już zupełnymi niewdzięcznikami i obłudnikami!
Większość z Was nie ma najmniejszego zamiaru dziękować Bogu i myśleć o Nim (chyba tylko jak trwoga, to do Boga).
Jego cudowne dzieła uważacie za coś pospolitego?
Nie zapomnijcie, że np, pachnące, piękne dla oka i rozkosznie pyszne owoce nie rosną gdzieś poza Ziemią, w tym zupełnie martwym kosmosie!
(czy dziękowaliście ostatnio Bogu za fantastycznie pyszne truskawki i czereśnie?)

Dla naszego pouczenia Jehowa zadbał o utrwalenie tych relacji dotyczących wyzwolenia Izraela oraz późniejszych wydarzeń! (Rzymian 15:4).
Kiedy dostarczał manny, miał na uwadze nie tylko zaspokajanie fizycznych potrzeb około trzech milionów Izraelitów, ale chciał ich „ukorzyć i poddać próbie”, żeby odnieśli pożytek z uszlachetniania i karcenia (Powtórzonego Prawa 8:16; Izajasza 48:17). Ludziom pokornym, którzy z tego skorzystali, po latach wędrówki wyświadczył dobro, zapewniając pokój, dostatek i szczęście w ziemi mlekiem i miodem płynącej! Podobnie będzie teraz z nami!

Po wielu latach od tych wydarzeń Jezus oświadczył Żydom: "Ja jestem chlebem życia. Wasi praojcowie jedli mannę na pustkowiu, a jednak pomarli. Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba; jeśli ktoś je z tego chleba, będzie żył na wieki; chlebem zaś, który ja dam, jest moje ciało za życie świata” (Jana 6:48-51). Manna nie zapewniła nie mogła zapewnić życia wiecznego. Dostąpią go jednak ludzie, którzy okazują wiarę w Jezusa Chrystusa, wiernego Syna Bożego, Zbawiciela! (Mateusza 20:28).

Ludzkość odnosząca pożytek z okupu Jezusa będzie się cieszyć życiem wiecznym na rajskiej ziemi!
Ludzi o szczerych sercach, te "cenne kosztowności" ze wszystkich narodów Ziemi (tych, którzy dzisiaj odważnie opowiadają się po stronie Boga i Jego Syna) wyobraża wspomniana "ogromną mieszana społeczność”. Bóg zapewnił, że oni przeżyją bliski już „wielki ucisk”, mający usunąć z ziemi wszelką niegodziwość (Objawienie 7:9, 10, 14; Wyjścia 12:38). Ale jeszcze wspanialsza nagroda przypadnie w udziale tym, których pierwowzorem byli sami Izraelici. W liczbie 144 000 tworzą oni, jak to wyraził apostoł Paweł, "Izrael Boży" Zmartwychwstaną do życia w niebie (Galatów 6:16; Hebrajczyków 3:1; Objawienie 14:1). Tam otrzymują od Jezusa "szczególną mannę".

Zmartwychwstały Jezus powiedział członkom duchowego Izraela: „Zwyciężającemu dam trochę ukrytej manny” (Objawienie 2:17). Owa symboliczna ukryta manna przywodzi na myśl tę, którą Bóg polecił Mojżeszowi włożyć do złotego dzbana i przechowywać w świętej Arce Przymierza. Arka zaś stała w Miejscu Najświętszym przybytku. Manna była zatem niewidoczna, niejako ukryta. Trzymano ją na pamiątkę. A ponieważ w Arce pozostawała nietknięta, więc jej nie ubywało, dlatego była trafnym symbolem nieprzemijającego zaopatrzenia w pokarm (Wyjścia 16:32; Hebrajczyków 9:3, 4, 23, 24). Dając tym 144 000 ukrytą mannę, Jezus gwarantuje, że jako duchowi synowie Boga otrzymają nieśmiertelność i niezniszczalność (Jana 6:51; 1 Koryntian 15:54). „U ciebie Jehowo jest źródło życia” — oznajmił psalmista (Psalm 36:9).

Pierwsza manna, to ten słodki pokarm na pustyni, ten którego Bóg dawał przez 40 lat starożytnemu Izraelowi.
Druga manna jest symboliczna, to "Manna" dostarczona przez Niego w postaci ciała Jezusa, złożonego za nas wszystkich w ofierze.
Trzecia to "ukryta manna", którą Bóg udostępnia za pośrednictwem Jezusa gronu 144 000 wybranych z Ziemi do nieśmiertelnego życia w Niebie.
A wszystko razem wyraźnie nam przypomina, że nasze życie całkowicie zależy od Niego (Psalm 39:5, 7). Z pokorą i skromnością stale więc o tym pamiętajmy. Dzięki temu Jehowa w przyszłości wyświadczy ludziom pokornym i rzetelnym niewyobrażalne dobro!

Portret użytkownika Madziunia

To jest bardzo dziwna

To jest bardzo dziwna historia, bo Izraelici mają wyruszyć z ziemi Goszen, żeby dotrzeć do ziemi Goszen z Jozue. Cuda dokonywane przez Mojżesza w Egipcie ciągle podkreślają, że Izraelici są w ziemi Goszen.

2 Moj. 8:22
22. Ale w tym dniu wyróżnię ziemię Goszen, w której przebywa lud mój, i nie będzie tam much, abyś poznał, że Ja, Pan, jestem wpośród tej ziemi.

2 Moj. 9:26
26. Tylko w ziemi Goszen, gdzie byli synowie izraelscy, nie było gradu.
(BW)

Od razu widać, że Izraelici nie widzieli cudów dokonywanych przez Mojżesza w Egipcie. Czy w ogóle mogli wyruszyć z Mojżeszem w jakąś podróż jeżeli byli w ziemi Goszen, a Mojżesz był w Egipcie?

A ziemia Goszen to ta za Jordanem na wschodzie, gdzie Mojżesz miał zakaz wstępu i to pod karą śmierci. A nie tylko Mojżesz, bo i Aaron, i Miriam. I wygląda to tak, że Izraelici nigdy nie widzieli na własne oczy ani Mojżesza, ani Aarona, ani Miriam. A Jozue tym bardziej, bo jakiś mściwy był jako następca Mojżesza

Joz. 11:16
16. Tak zajął Jozue tę ziemię, góry i cały kraj południowy, całą ziemię Goszen, nizinę i step, pogórze izraelskie i jego niziny,

Joz. 10:41
41. Jozue wytracił ich od Kadesz-Barnea aż do Gazy oraz całą ziemię Goszen aż do Gibeonu.
(BW)

I tak możemy sobie pogadać o tym, czy faktycznie Mojżesz to ten co nigdy nie był w ziemi Goszen, miał zakaz przekroczenia Jordanu i stał się przywódcą Izraelitów? Przecież oni nigdy nie widzieli Mojżesza na oczy swoje, powiedzmy. Tak w ogóle to musieliby wyruszyć w przeciwnym kierunku tylko, że po co?

 

Portret użytkownika Madziunia

Tzn., że umieszczasz Mojżesza

Tzn., że umieszczasz Mojżesza w XVI w p.n.e.

 "Po raz pierwszy Jehowa zesłał mannę na pustkowiu Sin w 1513 r. p.n.e., w drugiej połowie drugiego miesiąca po wyjściu Izraelitów z Egiptu (Wj 16:1-4). Stanowiła ich pokarm aż do roku 1473 p.n.e., kiedy to weszli do Kanaanu i zaczęli spożywać płody Ziemi Obiecanej (Joz 5:10-12)."

Na jakiej podstwie?

Portret użytkownika Madziunia

Tu bym mogła trochę

Tu bym mogła trochę podyskutować gdyby w końcu było wiadome, który tekst mówi prawdę:

2 Moj. 16:11. Potem wyruszyli z Elim i piętnastego dnia drugiego roku [15.01.02], po wyjściu ich z ziemi egipskiej, przybył cały zbór synów izraelskich na pustynię Sin, która leży między Elim a Synajem.(BW)2

Moj. 16:11. Ruszyli się potem z Elimu, i przyszło wszystko mnóstwo synów Izraelskich na puszczą Zyn, która leży między Elim i między Synaj, piętnastego dnia miesiąca wtórego [15.02.01] po wyjściu ich z ziemi Egipskiej.(BG)

Wj 16:11. Następnie wyruszyli z Elim. Przybyło zaś całe zgromadzenie Izraelitów na pustynię Sin, położoną między Elim a Synajem, piętnastego dnia drugiego miesiąca [15.02.01] od ich wyjścia z ziemi egipskiej.(BT)

[PNŚwiata]

16. Później odeszli z Elim i w końcu cały zbór Izraelitów przybył na pustkowie Sin+, które znajduje się między Elim a Synajem. Było to 15 dnia drugiego miesiąca [15.02.01] po wyjściu z Egiptu.

Nawet jeśli to było 15 dnia 02 miasiąca 01 roku to mamy [46-15=31] 31 dni bez pokarmu wg. kalendarza współczesnego, bo:

2 Moj. 12:39
39. A z ciasta, które wynieśli z Egiptu, napiekli niekwaszonych placków, gdyż nie zdążyło się zakwasić, zostali bowiem wypędzeni z Egiptu, a nie mogąc zwlekać nie przygotowali sobie zapasów.
(BW)

2 Moj. 12:17-18
17. Przestrzegajcie Święta Przaśników, gdyż w tym właśnie dniu wyprowadziłem zastępy wasze z ziemi egipskiej. Przestrzegajcie tego święta przez wszystkie pokolenia jako ustanowienie wieczne.
18. W pierwszym miesiącu, od wieczora czternastego dnia tego miesiąca [15 dzień] aż do wieczora dwudziestego pierwszego dnia [21 dzień] będziecie jedli przaśniki.
(BW)

Czyli żydzi wyszli z Egiptu bez wody i bez jedzenia. Mannę otrzymują po 31 dniach, a wodę do picia po trzech dniach.

2 Moj. 15:22-25
22. Potem powiódł Mojżesz Izraela od Morza Czerwonego i wyszli na pustynię Szur. Wędrowali trzy dni po pustyni, a nie znaleźli wody.
23. I przybyli do miejscowości Mara, i nie mogli tam pić wody, bo była gorzka; dlatego nazwano tę miejscowość Mara.
24. Wtedy lud szemrał przeciwko Mojżeszowi, mówiąc; Co będziemy pić?
25. Mojżesz wołał do Pana, a Pan wskazał mu drzewo; i wrzucił je do wody, a woda stała się słodka. Tam ustanowił dlań przepisy i prawo i tam go doświadczył,
(BW)

I tak mają lepiej niż Adam i Ewa, bo ci nie dostali nigdy wody do picia. Nawet w Edenie/? rzeka miała tylko nawadniać ogród, widocznie woda nie nadawała się do picia

1 Moj. 2:10
10. A rzeka wypływała z Edenu, aby nawadniać ogród. Potem rozdzielała się na cztery odnogi.
(BW)

I tak można gdybać jak żydzi przetrwali w tak trudnych warunkach bez wody i bez jedzenia jak mają przodków, których nie trzeba karmić. W ogóle dlaczego chcą jeść to co w Egipcie jeżeli byli niewolnikami i nic nie należało do nich.

2 Moj. 16:3
3. I rzekli do nich synowie izraelscy: Obyśmy byli pomarli z ręki Pana w ziemi egipskiej, gdyśmy siadali przy garnku mięsa i mogli się najeść chleba do syta! Bo wyprowadziliście nas na tę pustynię, aby całe to zgromadzenie zamorzyć głodem.
(BW)

Wygląda na to, że niewola egipska była lepsza niż wyjście z Egiptu z Mojżeszem i Aaronem. I tak to bywa z tą religijną niewolą, zwłaszcza Mojżeszowo-Aaronową. Religijna niewola jest najgorsza na świecie. Nie dość, że nie ma co jeść i pić to jeszcze nie można chodzić gdzie się chce. I dlatego można zabłądzić ale 40 lat błądzenia wystarczy, żeby żyć jak się chce, chociaż Mojżesz i Aaron nie mieli tego szczęścia.

Portret użytkownika Madziunia

Mojżesz wydaje się

Mojżesz wydaje się człowiekiem?, który w ogóle nie wie co ma czynić. Tu zakaz rzeźb, a Mojżesz rzeźbi’.

4 Moj. 21:8-9

8. I rzekł Pan do Mojżesza: Zrób sobie węża i osadź go na drzewcu. I stanie się, że każdy ukąszony, który spojrzy na niego, będzie żył.

9. I zrobił Mojżesz miedzianego węża, i osadził go na drzewcu. A jeśli wąż ukąsił człowieka, a ten spojrzał na miedzianego węża, pozostawał przy życiu.

(BW)

Już pomijam skąd Izraelici wzięli miedź, bo przecież miedzi z Egiptu nie wynieśli.

2 Moj. 12:35-36

35. I synowie izraelscy uczynili tak, jak kazał Mojżesz, i pożyczyli od Egipcjan srebrne i złote przedmioty oraz szaty.

36. A Pan usposobił Egipcjan życzliwie do ludu, tak że im pożyczyli; i tak złupili Egipcjan.

(BW)

Ale… zanim Mojżesz opuścił Egipt najpierw dokonywał cudów jednak trudno zgodzić się ze słowami:

2 Moj. 19:3-4

3. A Mojżesz wstąpił na górę do Boga, Pan zaś zawołał nań z góry, mówiąc: Tak powiesz domowi Jakuba i to oznajmisz synom izraelskim:

4. Wy widzieliście, co uczyniłem Egipcjanom, jak nosiłem was na skrzydłach orlich i przywiodłem was do siebie.

(BW)

Czy synowie izraelscy faktycznie widzieli wszystkie cuda dokonywane przez Mojżesza?

np; zamiany wody w Nilu w krew i wyginięcie ryb
2 Moj. 7:14-23
14. I rzekł Pan do Mojżesza: Twarde jest serce faraona, wzbrania się wypuścić lud.
15. Idź więc jutro rano do faraona, gdy będzie wychodził nad wodę, stań przed nim na brzegu Nilu, a weź w rękę swoją laskę, która się zamieniła w węża.
16. I powiedz mu: Pan, Bóg Hebrajczyków, posłał mnie do ciebie z wezwaniem: Wypuść lud mój, aby mi służył na pustyni; lecz ty dotychczas nie usłuchałeś.
17. Dlatego tak mówi Pan: Po tym poznasz, żem Ja Pan: Oto Ja uderzę laską, którą mam w ręku, wody Nilu, a zamienią się w krew,
18. I wyginą ryby w Nilu, i Nil zacznie cuchnąć, Egipcjanie zaś nie będą mogli pić wody z Nilu.
19. Potem rzekł Pan do Mojżesza: Powiedz Aaronowi: Weź laskę swoją i wyciągnij rękę swoją nad wody Egiptu, nad jego rzeki, nad jego kanały i zalewy, i nad wszystkie jego zbiorniki wód, a zamienią się w krew, tak że krew będzie w całej ziemi egipskiej, a nawet w naczyniach drewnianych i kamiennych.
20. Mojżesz i Aaron uczynili tak, jak rozkazał Pan: Podniósłszy laskę uderzył wody Nilu na oczach faraona i na oczach jego sług; i wszystka woda w Nilu zamieniła się w krew,
21. I wyginęły ryby w Nilu, i Nil zaczął cuchnąć, tak że Egipcjanie nie mogli pić wody z Nilu. A krew była w całej ziemi egipskiej.

22. Jednak to samo uczynili czarami swoimi czarownicy egipscy i serce faraona pozostało nieczułe, i nie usłuchał ich, jak Pan zapowiedział.
23. Faraon odwróciwszy się, poszedł do swego pałacu i nie wziął sobie tego do serca.
(BW)

I ciekawa zagadka: kto zamienił wody w Nilu w krew i spowodował wyginięcie ryb?
Najpierw czyni cud Mojżesz, a zaraz po nim czarownicy egipscy uczynili to samo.
Wygląda to tak jakby czarownicy egipscy sami zesłali na siebie plagę cuchnięcia wody w Nilu i wyginięcia ryb. Po cudzie Mojżesza powinien nastąpić proces powrotu do normalności, żeby czarownicy egipscy mogli uczynić to samo co Mojżesz i Aaron czyli muszą ożyć ryby, a woda stać się wodą. Ile czasu trwał cud Mojżesza?
Podejrzewam, że w ogóle nie było takiego cudu, więc czarownicy egipscy mogli uczynić to samo czarami swoimi. Proces ożywienia ryb na oczach faraona' byłby przecież cudem większym.

Kolejny cud Mojżesza to plaga żab.
2 Moj. 8:5-7
5. I rzekł Pan do Mojżesza: Powiedz Aaronowi: Wyciągnij rękę swoją z laską swoją nad rzeki, nad kanały i nad zalewy, i sprowadź żaby na ziemię egipską.
6. Aaron wyciągnął rękę swoją nad wody Egiptu i żaby wylazły, i pokryły ziemię egipską.

7. Lecz i czarownicy uczynili czarami swoimi to samo i sprowadzili żaby na ziemię egipską.
(BW)

I znowu czarownicy egipscy czynią to samo co Mojżesz. I znowu sami na siebie sprowadzają plagę żab. Oczywiście plaga Mojżesza musi zniknąć, żeby czarownicy egipscy mogli dokonać tego samego.

Brak ciągłości cudów sprawia, że nie może nastąpić cud następny. Mają jakąś tak swoją kolejność ale muszą być dokonane przez Mojżesza, a nie czarowników egipskich.
Były cuda i nie ma cudów.

O właśnie, te pierwsze cuda są najważniejsze i tych cudów nie można zaliczyć Mojżeszowi. Jak widać nie wszystko udawało się Mojżeszowi. Po cudzie zamiany wody w Nilu w krew jest inf.
2 Moj. 7:25
25. I upłynęło pełnych siedem dni od chwili, gdy Pan uderzył Nil.
(BW)
Czy to zdanie jest więc prawdą?
Nie jest.

A po pladze żab kolejna inf.
2 Moj. 8:12
12. A gdy Mojżesz i Aaron wyszli od faraona, błagał Mojżesz Pana z powodu żab, które zesłał na faraona.
(BW)
Też nie jest to prawda.
Mojżesz błagał niewłaściwą postać, więc popełnił błąd.
Jeżeli tych cudów nie uczynił Pan to i pewnie też nie uczynił kolejnych.
Zresztą, Mojżeszowi w krzewie ukazał się anioł Pański, a nie Bóg. I kolejna pomyłka Mojżesza, bo uznał go za Boga. W środku krzewu był przecież anioł Pański, a nie Bóg.
2 Moj. 3:2-4
2. Wtem ukazał mu się anioł Pański w płomieniu ognia ze środka krzewu; i spojrzał, a oto krzew płonął ogniem, jednakże krzew nie spłonął.
3. Wtedy rzekł Mojżesz: Podejdę, aby zobaczyć to wielkie zjawisko, dlaczego krzew się nie spala.
4. Gdy Pan widział, że podchodzi, aby zobaczyć, zawołał nań Bóg spośród krzewu i rzekł: Mojżeszu! Mojżeszu! A on odpowiedział: Oto jestem!
(BW)

No ale przecież tych cudów nie dokonali Mojżesz i Aaron. Czy dokonali kolejnych?
Mieli laskę, która zamieniała się w węża, zjadła laski Egipcjan i ich cuda byłyby czynione mocą laski.
Opis spuszczenia gradu.
2 Moj. 9:22-29
22. I rzekł Pan do Mojżesza: Wyciągnij rękę swoją ku niebu, niech spadnie grad na całą ziemię egipską, na ludzi i na bydło, i na roślinność w ziemi egipskiej.
23. I wyciągnął Mojżesz laskę swoją ku niebu, a Pan zesłał grzmoty i grad, i ogień spadł na ziemię - Pan spuścił grad na ziemię egipską.

24. A grad i ogień, nieustannie błyskający wśród gradu, był bardzo groźny; czegoś podobnego nie było w całej ziemi egipskiej, odkąd była zamieszkana.
25. Grad zabił w całej ziemi egipskiej wszystko, co było na polu, zarówno ludzi jak i bydło; grad zniszczył też całą roślinność i połamał wszystkie drzewa na polu.

26. Tylko w ziemi Goszen, gdzie byli synowie izraelscy, nie było gradu.

27. Faraon kazał wezwać Mojżesza i Aarona i rzekł do nich: Tym razem zgrzeszyłem; Pan jest sprawiedliwy, a ja i lud mój jesteśmy grzeszni.

28. Wstawcie się do Pana, bo dosyć już było grzmotów Bożych i gradu. Wypuszczę was, nie pozostaniecie tu dłużej.
29. A Mojżesz rzekł do niego: Gdy tylko wyjdę z miasta, wyciągnę swe dłonie do Pana. Wtedy ustaną grzmoty i gradu już nie będzie, abyś poznał, że ziemia należy do Pana.
(BW)

Co mówi cud gradu?
Mojżesz jest w Egipcie; faraon wysyła sługi' po Mojżesza i Aarona; oni stają przed faraonem; sługi idą w jedną i drugą stronę, po Mojżesza i Aarona, i droga powrotna do faraona.
Czy grad ich zabił?

No nie. Plaga gradu to kolejny opis przesadnie podkreślający moc Mojżesza laski.
Jeżeli w czasie tego gradu można było spokojnie chodzić po Egipcie to nie był on tak straszny.

Interpretacja Biblii nie jest jednoznaczna, stąd podziały.
Kiedy jednak okazuje się, że Mojżesz czegoś nie dokonał jak np; zamiany wody w Nilu w krew czy też cudu zesłania żab na faraona lub gradu, który jednak nie miał tak wielkiej mocy to można trochę inaczej spojrzeć na Biblię i moce biblijnych bohaterów.
Przy plagach w Egipcie okazuje się przecież, że Mojżeszowi zostały przypisane cuda, których nie uczynił.

Wygląda na to, że nikt nie czynił żadnych cudów w Egipcie. Specjalistą od cudów miał być Mojżesz, a jak Mojżesz nie uczynił cudu to już nie da rady nikt inny.

Poza tym możemy jeszcze popatrzeć na ziemię Goszen za Jordanem na wschodzie, gdzie przebywali synowie izraelscy,

2 Moj. 8:22
22. Ale w tym dniu wyróżnię ziemię Goszen, w której przebywa lud mój, i nie będzie tam much, abyś poznał, że Ja, Pan, jestem wpośród tej ziemi.

2 Moj. 9:26
26. Tylko w ziemi Goszen, gdzie byli synowie izraelscy, nie było gradu.
(BW)

a do której Mojżesz miał zakaz wstępu, gdyż umiera przed Jordanem, bo ma zakaz przekroczenia Jordanu. Do ziemi Goszen dociera dopiero Jozue po śmierci Mojżesza.

Joz. 10:41
41. Jozue wytracił ich od Kadesz-Barnea aż do Gazy oraz całą ziemię Goszen aż do Gibeonu.

Joz. 11:16
16. Tak zajął Jozue tę ziemię, góry i cały kraj południowy, całą ziemię Goszen, nizinę i step, pogórze izraelskie i jego niziny,
(BW)

I kolejne informacje:

1/. Mojżesz nigdy nie był w ziemi Goszen,

2/. Mojżesz nigdy nie wyprowadził Izraelitów z ziemi Goszen,

3/. Izraelici nigdy nie widzieli Mojżesza na oczy swoje, bo mieszkali w ziemi Goszen, a nie w Egipcie

4/. Izraelici nigdy nie odbyli żadnej podróży z Mojżeszm; nie widzieli dymiącej góry itd. Zresztą, droga z Mojżeszem to jakby droga w przeciwnym kierunku. Z Goszen do Egiptu nie ma sensu chodzić. Mojżesza rodzice powinni mieszkać w ziemi Goszen, a nie w Egipcie. Mojżesz nie narodził się w ziemi Goszen, a w Egipcie bez rodziców byłoby mu trudno czy też jest to po prostu niewykonalne.

5/. Izraelici nigdy nie widzieli jakichkolwiek cudów Mojżesza, bo mieszkali za Jordanem na wschodzie w ziemi Goszen, a Mojżesz… w Egipcie? Naprawdę?

Tu możemy prześledzić rodowód Mojżesza, co i tak nie poprawi pozycji jego, jego brata i jego siostry. Mojżesz bez czynienia cudów jest za słaby, żeby dotrzeć do góry Synaj np.; i być świadkiem spuszczania manny z nieba'.

Portret użytkownika PędnikNieŁągiewki

W ten opisany sposób

W ten opisany sposób nieskomplikowany przywykłe do manny z Nieba Plemię Żmijowe utraciło zdolność do rzetelnej, ciężkiej phacy, osiadło w przepastnych fotelach banków, zarządów ponadnarodowych Firm gdzie na ich złaknione "manny" głowy leci Niagarą rzeka.. many! many! many!

"Jeśli chcesz, by dom był ci jako przystań cicha przenigdy doń nie wpuszczaj klechy ani mnicha".

Portret użytkownika b@ron

wszystko ładnie, ale czytając

wszystko ładnie, ale czytając ciebie też ręce opadają ... skąd wiesz że kosmos jest martwy? nie zastanawiało cię nigdy to, że tego typu "wieści naukowe" dowiadujemy się od kogoś kto tam nigdy nie był? nie przyszło ci do głowy, że życie może być najprymitywniejszą formą bytu w całym kosmosie, że mogą istnieć setki kolorów, których oko ludzkie nie jest w stanie zobaczyć? ... więc jak niby możesz tak pewnie pisać ? każdy z bytu bardziej zaawansowanego niż życie może być dla człowieka bogiem, my tutaj jesteśmy z jakichś powodów w więzieniu i tym więzieniem nie jest ziemia a ciało, które chociażby najpiękniejsze jest przeszkodą by opuścić ziemię, na Biblię też nie ma co się powoływać, jako że przez lata została na tyle zniekształcona poprzez tłumaczenia i różne interpretacje, że niewiele z niej wiemy prawdy, a niektóre interpretacje wręcz powalają ... dziś może ci się wydawać, że jestem grzesznikiem bo głoszę herezje, ale to właśnie ty bedziesz zdziwiony na końcu... bo jakkolwiek by nie było, napewno będzie inaczej niż podejrzewamy

W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!

Portret użytkownika n..

Dla wielu ludzi "bogiem" są

Dla wielu ludzi "bogiem" są nawet figury z gipsu, lub inne bałwany, i wcale nie muszą to być jakieś " byty zaawansowane".
Ale o Biblii słyszałeś tylko pogłoski, bo wbrew pozorom i różnym, rozpowszechnionym kłamstwom, jest to najwierniej zachowana, starożytna Księga na Ziemi!
Na przestrzeni wszystkich wieków sam Bóg zadbał o to, żeby Jego święte słowa pozostały dokładnie zachowane i jak najwierniej oddane w każdym języku.

Rzeczywiście, poza Ziemią i materialnym Wszechświatem istnieje inteligentne życie, bardzo "zaawansowane"!
W tym "ustalonym miejscu", poza czasem i przestrzenią żyją Jehowa, Jego Syn Jezus oraz wiele tysięcy Aniołów, i świadomość tego faktu pomaga zrozumieć wiele istotnych spraw dotyczących życia na naszej planecie.

Jehowa stworzył to całe, różnorodne życie materialne właśnie na Ziemi, i chce  żeby istniało tutaj zawsze, żeby ta wyjątkowa planeta po wieczne czasy była zamieszkana.
Rzeczywiście, im więcej naukowcy dowiadują się o planetach naszego Układu Słonecznego oraz o całym Wszechświecie, tym bardziej zdają sobie sprawę, jak starannie zostały przygotowane na Ziemi warunki do życia w porównaniu z całą resztą kosmosu!
W zamieszczonym w New York Times obszernym artykule na temat wyłączności życia na Ziemi powiedziano: "W odległości 150 milionów km od Słońca panuje na Ziemi temperatura podtrzymująca życie. Gdyby jednak Ziemia została umieszczona na orbicie, której odległość od Słońca byłaby choćby o 5 procent mniejsza, powstałby efekt cieplarniany, przekształcający Ziemię w planetę podobną do Wenus — planetę okrytą obłokami, gdzie temperatura dochodzi do 500°C.
"Z drugiej strony gdyby Ziemia od chwili powstania była tylko o 1 procent dalej od Słońca, pokryłaby ją warstwa lodu i już 1,7 miliarda lat temu stałaby się jałową pustynią jak Mars"!
Nie chodzi tu jedynie o odpowiednią temperaturę. Życie jest zależne od wielu innych czynników, na przykład od wody i odpowiedniej atmosfery!

Grupa 30 naukowców, uczestników zorganizowanej na Uniwersytecie stanu Maryland konferencji poświęconej rozwiniętym cywilizacjom, zainteresowała się głównie tym, co jest potrzebne do podtrzymania życia. Przyznając zgodnie, że ‛poza Układem Słonecznym nie odkryto jeszcze żadnej planety’, naukowcy ci zaznaczyli: „Gdyby nawet powstał drugi układ planetarny, nie ma pewności co do tego, czy utworzyłby planetę taką jak Ziemia, w której skład wchodzi prawie 100 pierwiastków, a wśród nich wszystkie niezbędne do życia”.
A nawet gdyby gdzieś panowały takie warunki jak na Ziemi — chociaż nic o tym nie wiadomo — to i tak życie nie powstałoby automatycznie. W gruncie rzeczy naukowcy nie potrafią przekonująco wyjaśnić, jak się pojawiło życie na Ziemi, jeśli nie zgodzą się z tym, że je stworzył inteligentny Stwórca.

Przyznano, że istnieje „ogromna przepaść” między związkami chemicznymi potrzebnymi do podtrzymania procesów życiowych a nawet najprostszymi „formami życia, które można by nazwać prakomórkami”. Niektórym naukowcom dzięki ich inteligencji, umiejętnościom i nowoczesnym laboratoriom udało się sformułować teorię, skąd dawno temu wzięły się na Ziemi „prebiotyczne związki organiczne” (składniki chemiczne niezbędne do życia). "Ale sposób przeobrażenia się ich później w żywy organizm, który potrafi przekształcać i przekazywać informacje oraz działać na ich podstawie, jest  ‛poważnym intelektualnym kamieniem obrazy dla teorii syntezy życia’”.
Im więcej badań się prowadzi nad powstaniem życia, tym bardziej uporczywie nasuwa się pytanie: „Jak w ogóle powstało życie na Ziemi?”

Rzecz jasna żadne teorie naukowców nie wyjaśniają kwestii pochodzenia życia. Po prostu naukowcy omijają to zagadnienie, przenosząc cały problem w odległe rejony Wszechświata, chociaż nie mają żadnych danych, które by potwierdzały, że gdzieś we wszechświecie istnieją inne planety, na których panują odpowiednie warunki do życia, albo choćby nawet, że na innych planetach naszego Układu Słonecznego występują jakiekolwiek mikroskopijne formy życia!

Jeśli zaś chodzi o Twoje "więzienie", to pamiętaj, że nawet aniołowie pozazdrościli nam tego wspaniałego ciała fizycznego!
 Przecież wielu z nich przed potopem przybrało takie doskonałe ludzkie ciała i z własnej woli zamieszkali na Ziemi aby zaznawać wspaniałej rozkoszy cielesnej.
Starzenie się naszego ludzkiego ciała i śmierć, to efekt odziedziczonego grzechu.
Pogorszenie się stosunków między ludzkich, zachłanność, fałsz i obłuda też sprawiają, że ludzie męczą się w swym ciele i popadają w depresję.
Dlatego ja cierpliwie wyczekuję najwspanialszej zmiany na Ziemi która ma rzeczywiście pewnego dnia nastąpić, przyjścia Królestwa Bożego, obiecanego Raju na Ziemi!

Istniało już wiele form człowieczych rządów, a niektóre podobno nawet bardzo się starały zaspokoić potrzeby swych poddanych (tak zapewnia teraz nasz rząd) Mimo to liczba problemów na świecie wciąż się nasila. Władze zarówno bogatych, jak i biednych krajów nie potrafią sobie poradzić z rujnowaniem Ziemi (np. z płonącymi wysypiskami śmieci), korupcją, kolesiostwem, zboczeniami na tle seksualnym, ubóstwem, bezrobociem,  zamachami, zamieszkami i wojnami!

Nawet gdyby rządy zdołały rozwiązać niektóre z tych problemów, to i tak nigdy całkowicie nie uwolnią ludzkości od chorób, a tym bardziej nie położą kresu starości i śmierci! Z całą pewnością człowiek nigdy nie zdoła zaprowadzić na ziemi raju!
Biblia mądrze radzi: „Nie pokładajcie ufności w książętach ani w człowieku, u którego nie ma wybawienia”. Tylko jeżeli zaufamy Jehowie Bogu, i Jezusowi to nigdy się nie rozczarujemy.
Ten, który dzięki swej mądrości i mocy powołał do istnienia ziemię, słońce i gwiazdy, potrafi przeobrazić naszą planetę w raj. Może sprawić, żeby ludziom żyło się lepiej. Jehowa Bóg jest w stanie spełnić wszystko, cokolwiek postanowi, to na pewno to uczyni. W Jego Słowie czytamy: „U Boga żadne oznajmienie nie będzie niemożliwe” (Łukasza 1:37)!

Jehowa zapewni ludziom to nieporównanie lepsze życie za pośrednictwem właśnie swego Królestwa. To rzeczywisty rząd, w którym władzę nad całą Ziemią z upoważnienia Boga obejmie Jezus Chrystus, a wtedy powoła też 144000 swoich "ministrów".
Królestwo z siedzibą w niebie w odpowiednim czasie ześle na mieszkańców ziemskiego raju cudowne błogosławieństwa, dzięki którym życie znacznie zmieni się na lepsze!
 Jehowa Bóg w swej miłości zapewni życie w raju wszystkim ludziom którzy zgadzają się spełniać Jego wolę!
 Biblia mówi: „Prawi posiądą ziemię i zamieszkają na niej na zawsze” (Psalm 37:29)!

Portret użytkownika b@ron

piszesz jakbyś widział Jehowe

piszesz jakbyś widział Jehowe i by ci powiedział czego chce dla ziemi, ziemia wcale nie jest wyjątkowa i nic nie wskazuje na to, by były tu idealne warunki dla ludzi gdyby planeta była dla nas, mielibyśmy temperature 20-22stopnie i słabszą grawitacje by w połowie życia 90%populacji nie cierpiało na zwyrodnienia stawów i kręgosłupa ... nie można nie wspomnieć o dziedziczeniu grzechu pierworodnego, to przekreśla całkowicie doniesienia o prawiedliwym i miłosiernym bogu... temat można ciągnąć w nieskończoność i nic z tego nie wyjdzie sensownego...

W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!

Strony

Skomentuj