Na drzewie pojawił się wizerunek kobiety w bieli

Kategorie: 

Źródło: youtube.com

Wiatr, który szalał w minionym tygodniu w Durand Eastman Park w amerykańskim Rochester, był tak silny, że obudził miejscowe duchy. Tak przynajmniej twierdzą niektórzy mieszkańcy. Faktem jest, że podczas burzy zostało połamane jedno z drzew, a na jego pniu ukazał się kształt, przypominający sylwetkę kobiety w sukni.

 

 

W wizerunku postaci można odróżnić głowę z twarzą, uniesione ręce i długą szatę. Wspomnieć przy okazji należy, że Rochester słynie z legendy o kobiecie w bieli, którą w nocy można zobaczyć w parku. Według mitu, w dziewiętnastym wieku porwano i zabito młodą dziewczynkę, a jej ciało pogrzebano pod drzewami. Cierpienie matki, która nie potrafiła poradzić sobie z utratą ukochanej córki, skłoniło ją do samobójstwa. Od tamtego czasu duch rzekomo wędruje w ciemnościach, szukając szczątków zamordowanej istoty. Sylwetka, która pojawiła się na drzewie, faktycznie wygląda, jak kobieta ubrana w strój z ludzką twarzą, unosząca ręce nad głową.

 

Według miejscowych strażników przyrody, drzewo pękło w sposób naturalny podczas burzy i raczej nikt nie mógł stworzyć takiej formy sztucznie. Nikt nie neguje faktu, że naderwana część pnia przypomina postać kobiety. Wielu ludzi twierdzi, że widziało w parku postać wyłaniającą się ze stawu i spacerującą po parku w towarzystwie dwóch psów. Duch jest obojętny, gdy napotyka na swej drodze przedstawicielki płci pięknej, ale na mężczyzn reaguje bardzo agresywnie z uwagi na fakt, że to jacyś zdemoralizowani opryszkowie uśmiercili jej ukochaną córkę.

 

W 1988 roku kręcono w Rochester horror pt. Kobieta w bieli w oparciu o tą straszną legendę. Obecnie wielu ludzi przychodzi do Durand Eastman i fotografuje się na tle drzewa. Niektórzy są przekonani, iż dostali namacalny dowód, że kobieta w bieli nie jest wytworem tylko bujnej wyobraźni, a teraz przypomniała o swoim istnieniu w nietypowy sposób.

Ocena: 

5
Średnio: 5 (2 votes)
loading...

Komentarze

Skomentuj