Kategorie:
Przez setki lat, eksperci z różnych dziedzin spierali się co do pochodzenia tak zwanej Gwiazdy Betlejemskiej. Niebiańskiego symbolu, który zgodnie z tekstem Nowego Testamentu pomógł trzem królom dotrzeć do nowonarodzonego Jezusa. Obecnie pojawiła się nowa a raczej wsparta nowymi dowodami teoria zgodnie z którą to co widzieli królowie nie było wcale gwiazdą, ale rzadkim zjawiskiem astronomicznym.
Na przestrzeni wieków pojawiło się wiele hipotez na temat tego, co mogło ich tam sprowadzić. Jedna z nich zwana teorią Keplera zakłada, że gwiazda betlejemska była tak naprawdę koniunkcją Jowisza i Saturna. Proponowano też, że mogła to być supernowa w gwiazdozbiorze Koziorożca. Aby dotrzeć do sedna tajemnicy, eksperci badali ogromną liczbę zapisów historycznych, astronomicznych i biblijnych, dochodząc do wniosku, że wydarzenie, które miało miejsce w 6 roku n.e było w rzeczywistości niezwykle rzadkim ustawieniem planet w czasie którego Słońce, Jowisz, Księżyc i Saturn były położone przed gwiazdozbiorem Barana, który w tamtym okresie był idealnie widoczny w trakcie równonocy wiosennej.
Pomijając nawet kwestię położenia Słońca, Jowisza, Księżyca i Saturna, Wenus znajdowała się w konstelacji Ryb, a Merkury i Mars po drugiej stronie w gwiazdozbiorze Byka. Naukowcy uważają, że tak niezwykłe zdarzenie astronomiczne poprostu musiało wywrzeć wrażenie na żyjących ówcześnie ludziach a dla wielu symbolizowało ono narodziny ich mesjasza. Taki kosmiczny fenomen jest niezwykle rzadki. By jakoś to zobrazować, wystarczy wyobrazić sobie, że podobna koniunkcja nastąpi najwcześniej za 16 tysięcy lat, jednak nawet wtedy konstelacja Barana nie będzie się znajdować w tym samym miejscu. Eksperci obliczyli, że najbliższa tego typu okazja będzie zaledwie za 500 tysięcy lat a i to nie jest pewne.
Należy pamiętać, że przez ostatnie lata proponowano rozmaite dziwaczne wytłumaczenia fenomeny "Gwiazdy Betlejemskiej" z piorunem kulistym włącznie. Adwentyści Dnia Siódmego twierdzili, że rzekoma gwiazda to tak naprawdę grupa aniołów, która wskazywała miejsce urodzenia "Zbawiciela". Bardzo możliwe, że w dzisiejszych czasach obserwacja tego typu zostałaby sklasyfikowana, jako UFO. Na niebie pojawił się niezidentyfikowany obiekt, który wskazywał drogę do miejsca w jakiś sposób szczególnego. Jednak niezależnie od tego gdzie zaniesie nas wyobraźnia, oficjalną wersją zdarzeń związanych z gwiazdą Betlejemską jest właśnie ta z niewyobrażalną koniunkcją kilku planet i konstelacji. Mało kogo zdaje się dziś obchodzić, czy jest to wersja prawdziwa, choć biorąc pod uwagę ilość zebranego przez naukowców meteriału, nie można tego wykluczać.
Link dla zainteresowanych: http://magazine.nd.edu/news/14219-finding-the-christmas-star/
Komentarze
Monitoring Bezpieczeństwa Ziemi - Koniec Świata, Przepowiednie Nostradamus
W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!
W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!
Strony
Skomentuj