Za kilka dni L.A. Marzulli pokaże prawdziwego ufonautę !

Kategorie: 

Źródło: popotopie.blogspot.com

Zainteresowani zjawiskiem UFO bez problemu rozpoznają chrześcijańskiego badacza tego fenomenu L.A. Marzuliego. Wszyscy pamiętamy dematerializację i materializację ufo implanta podczas ekstrakcji mikro urządzenia z ofiary porwania. Waleczny pastor zaprezentuje światu nieznaną istotę ufonautyczną 15 lipca 2016 r. Wydarzenie będzie transmitowane na żywo ! Dodatkowo zostaną pokazane rentgenowskie prześwietlenia tego małego humanoida, jego najnowsza książka o UFO hybrydach oraz film "Watchers X", prezentujący szokujące znaleziska.

Malutki UFOnauta wyglądem przypomina człowieka, posiada jednak skrzydła. Właścicielem eksponatu jest znany wszystkim ufolog Jajme Maussan, to za jego zgodą Marzulli będzie ujawniał stworzenie ludzkości. 

Ufonautyczny organizm został pokazany weterynarzowi, którego ocena, jak sam Marzulli mówi, okazała się być szokująca. Wszystko będzie można oglądać na żywo, na wielkiej chrześcijańskiej konferencji "Rocky Mountain International Prophecy Conference". Wystarczy wykupić internetowy przekaz, by słuchać i oglądać kilkadziesiąt zadziwiających prezentacji. Dokładne dane tego wydarzenia znajdziecie na podanej w linkach stronie. 

Całkowity koszt wszystkich prelekcji to 79 dolarów. W cenę wliczone jest nielimitowane odtwarzanie nagranych odczytów, przez okres 2 miesięcy. Warto dodać, że Marzulli ogłosi tam również wyniki jego dochodzenia w sprawie DNA czaszek Paracas (nefilimów ?) ! Twierdzi, że są wstrząsające, co oznaczać może tylko jedno, mamy do czynienia z hybrydami. Jeżeli tak, to będzie to kolejne (trzecie lub czwarte), po badaniach Lloyda Pie i telewizji Discovery Channel, potwierdzenie starożytnego kontaktu z obcymi (aniołami).

Wiele wskazuje na to, że ufologia stanie się gwozdziem do ewolucuyjnej trumny. Oczywiście darwiniści jakoś się obronią. Już teraz NASA przeznacza grube fundusze na badanie opinii publicznej w temacie tzw. "odkrycia inteligentnego życia w kosmosie". Gdy nadejdzie właściwa pora "kosmiczni bracia się odnajdą" ! Zapewne zostaniemy poinformowani o ziemskiej historii zasiania życia przez gwiezdnych pobratymców, lub jak tego chciał Zecharia Sitchin, o mieszaniu DNA małp i ufonautów. Tak czy inaczej, jakaś forma największego "naukowego" zwiedzenia będzie dalej nauczana. (Rycina Niebiańskie Jeruzalem, miejsce przebywania zbawionych)

Wracając do chrześcijańskiej konferencji, trzeba wspomnieć o jej znakomitych prelegentach, jak choćby światowej renomy Randall Price, czy genialny Chuck Missler. Poruszone zostaną wszystkie tematy, w tym ufo, ufo hybrydyzacja, najnowsze archeologiczne odkrycia na Wzgórzu Świątynnym w Jerozolimie, światy alternatywne, tajne plany wyznawców "niosącego światło", i wiele wiele innych. Swoją najnowszą książkę o NWO zaprezentuje znany z filmu "Technologia starożytnego Babilonu ponownie" Paul McGuire. Gdyby ktoś z państwa posiadał "zbędne" 80 dolarów, i wolny czas, to warto na żywo oglądać czołówkę badaczy starożytności, ufo fenomenu i biblijnych przepowiedni. Wszelkie niezbędne informacje znajdziecie państwo na tej stronie. Można tam dokonać zakupu transmisji. Strona konferencji: 

 

https://prophecywatchers.com/rocky-mountain-prophecy-conference-2016/

Filmowy zwiastun konferencji i ujawnienia małego ufonauty

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (2 votes)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika zielonawyspa

wcale nie jest jedynym znanym

wcale nie jest jedynym znanym przypadkiem kiedy ludzie uprowadzani byli (a często nawet porywani na zawsze) do wnętrza wehikułu UFO który dla ukrycia przed ludźmi otaczał się taką technicznie wytworzoną chmurą. Najbardziej znany taki przypadek dotyczy uprowadzenia całej kompanii wojska liczącej około 200 żołnierzy. Była to tzw. "Sandringham Company". Zniknęła ona pod Gallipoli (Turcja) w 1915 roku. Na oczach licznych świadków wmarszowała ona wówczas w chmurę żółtej jakby mgły, aby nigdy nie być widziana ponownie. Owa Sandringham Company była elitarnym wojskiem uformowanym z robotników i służących prywatnej rezydencji angielskiego króla. Znaczy składała się ona z ludzi którzy po pierwszej wojnie światowej mieliby znaczący wpływ na politykę imperium brytyjskiego. Najwyraźniej więc UFOnauci nie chcieli aby ci właśnie rozczarowani do wojny ludzie mieli jakikolwiek polityczny wpływ w Anglii. Niezwykła historia owej kompanii odtworzona została - wraz z niezgrabnymi próbami racjonalnego wyjaśnienia jej tajemniczego zniknięcia, w brytyjskim dokumentarnym dramacie telewizyjnym (tj. filmie) o tytule "All the King's Men". (Film ten nadawny był w Nowej Zelandii przez TVNZ 1, dnia 23/4/00, o 20:15-22:05.) Jej losy opisałem również w podrozdziale VB4.5.1 z tomu 17 starszej monografii [1/4]. Warto też wspomnieć, że po pierwszej wojnie światowej na osobistą interwencję królowej Anglii prowadzone było w Turcji śledztwo co właściwie stało się z całą tą kompanią wojska. Podejrzewano bowiem że Turcy wzięli ich do niewoli (zniknęli wszakże bez oddania choćby jednego strzału). Turcy jednak nic nie wiedzieli o jej losie. Najwyraźniej UFOnauci porwali tych żołnierzy na dobre. Wprawdzie podczas owego śledztwa Anglicy odzyskali unikalny zegarek (osobisty dar od króla) który należał do jednego z oficerów tej kompanii. Wiadomo jednak, że dla zmylenia ludzi UFOnauci mają w zwyczaju fabrykować tego typu "materiał dowodowy" na miejscu swojego przestępstwa - co wyjaśniono w opisach metod ich nikczemnego działania na Ziemi opisanych w rozdziale VB z tomu 17 mojej starszej monografii [1/4]. Najprawdopodobniej więc zegarek ten UFOnauci celowo podrzucili potem na Ziemię, aby ponownie wyprowadzić w pole dociekliwych ludzi prowadzących owo śledztwo. 
       Przypadek owego słynnego zniknięcia całej kompanii wojska opisany został również w książce pióra Viktora Farkasa noszącej tytuł "Niewytłumaczalne zjawiska" - 1988 rok, wydana w Polsce w 1994 roku przez "Świat Książki". Jeden jej fragment opisuje właśnie ową kampanię wojenną z Turcji, pod Gallipoli, z 1915 roku. Wszakże wielu świadków widziało tam owo zniknięcie całego oddziału brytyjskiego. F. Reichardt, L. Newman i R. Newnes z 3 pododdziału kompani polowej nr 1 nowozelandzkiego korpusu ekspedycyjnego, we wspólnym raporcie tak oto opisują zdarzenie w okolicy wzgórza 60, Sulva Bay, cytuję (podczas czytania tego cytatu warto odnotować, że w owym czasie bochenki chleba były okrągłe jak dyski sera - tj. były one podobne do chmur pokazanych powyżej na zdjęciach "Fot. #C1" i "Fot. #A2"): 
"…Znajdowaliśmy się na posterunku obserwacyjnym około 100m powyżej wzgórza 60. Dzień był jasny, nie bylo żadnych chmur, z wyjątkiem 6 czy 8 obłoków, które miały dokładnie taki sam kształt, przypominający bochenek chleba i wisiały nad wzgórzem 60. Pomimo silnego wiatru obłoki nie zmieniały formy ani nie odpływaly. Bezpośrednio pod nimi znajdował się jeszcze jeden obłok, również nieruchomy, sięgający aż do ziemi, tego samego kształtu, co pozostałe. Był całkowicie nieprzeźroczysty i robił wrażenie czegoś ścisłego, jak ciało stałe. Z naszego punktu obserwacyjnego mogliśmy dobrze widzieć zarysy tego obłoku, który widniał w odległości około 300m od strefy walk na terenie zajętym przez Anglików w łożysku wyschniętej rzeki lub wyżłobieniu zapadniętej drogi (Kaiajik Dere). Potem widzieliśmy, jak brytyjski pułk Norfolk, w sile kilkuset ludzi, maszerował po tej drodze pod górę na wzgórze 60. Kiedy doszli do dziwnego obłoku, bez wahania weszli prosto w niego, ale nikt z niego nie wyszedł. Kiedy ostatni żołnierz ostatniego szeregu zniknął w obłoku, ten oderwał się od ziemi i uniósł powoli do góry, aż zrównał się z innymi obłokami o podobnym wyglądzie, opisanymi na początku tego raportu. Przez cały ten czas grupa tych obłoków, co dziwne, nie ruszyła się z miejsca; za to kiedy zrównał się z nimi ten pojedyńczy obłok, który oderwał się od ziemi, wtedy wszystkie odpłynęły na północ w kierunku Tracji (Bułgaria) Po niecałej godzinie znikły z pola naszego widzenia. Wszystko to obserwowalo 22 żołnierzy trzeciego pododdziału kompani polowej nr 1 nowozelandzkiego korpusu ekspedycyjnego z rowów strzeleckich na placówce "Rododendron" około 2,5 km na południowy zachód od wzgórza 60. 
       Przykłady uprowadzenia ludzi na zawsze przez UFO opisane są też w punkcie #D4 strony internetowej o bandytach wśród nas. 

http://energia.sl.pl/cloud_ufo_pl.htm

Szatańskość UFOnautów wynika bezpośrednio z faktu, że są oni w posiadaniu wehikułów czasu opisywanych na odrębnej stronie internetowej, oraz że używają oni owych wehikułów czasu do unikania śmierci poprzez powtarzalne cofanie się w czasie do tylu do lat swojej młodości. Takie zaś powtarzalne cofanie się w czasie do tyłu prowadzi do tzw. "uwięzionej nieśmiertelności". Owa "uwięziona nieśmiertelność" ma jednak to do siebie, że daje ona szczęście tylko tym ludziom którzy przed cofnięciem swego czasu do lat własnej młodości osiągnęli stan tzw. totaliztycznej nirwany. Jednak planeta UFOnautów w chwili zbudowania pierwszych wehikułów czasu była zbyt niemoralna aby jej mieszkańcy byli w stanie nirwanę ową osiągać. W rezultacie więc zamiast szczęścia, owa "uwięziona nieśmiertelność" przyniosła UFOnautom męki, cierpienia, oraz wieczystą nieszczęśliwość. Wszakże mając wehikuły czasu do swojej dyspozycji UFOnauci nie są w stanie powstrzymać się przed unikaniem śmierci poprzez powtarzalne cofanie się w czasie do lat swojej młodości, jednocześnie jednak każde takie cofnięcie się w czasie do tyłu czyni ich coraz bardziej nieszczęśliwymi. Wynikiem więc jest, że z każdym powrotem w czasie do lat młodości stają się oni coraz bardziej źli, aż do poziomu że każdy z nich faktycznie zasługuje na miano "diabła" czy "Szatana". Poniżej wyjaśnię więc teraz krok po kroku, jak owa nieskończona głębia zła UFOnautów-diabłów powstała i z czasem się pogłębiała. 

http://energia.sl.pl/bandits_pl.htm

Portret użytkownika And

Ładnie opisałeś to, ale

Ładnie opisałeś to, ale trochę błąd z tym "aby nigdy nie pojawić się ponownie". Myślę, że cel w tym mieli inny, bo wyraz 'aby' oznacza celowość. Zwróciłem na to uwagę, bo to się chyba wzięło z tvn i to jest brzydki nawyk pisarzy.

Strony

Skomentuj