Szybkie UFO zarejestrowane w okolicy samolotu pasażerskiego lecącego nad Australią

Kategorie: 

Źródło: YouTube

Bardzo ciekawe nagranie UFO pojawiło się 7 stycznia bieżącego roku. Zostało ono wykonane tego samego dnia podczas lotu samolotu w okolicy Canberry.

 

Na wideo trwającym niewiele ponad minutę widać jasny obiekt, który przelatuje z dużą prędkością poniżej samolotu. Niezidentyfikowany obiekt jest widoczny od 5 do 7 sekundy nagrania. Jest to jasny punkt, który z pewnością nie jest innym znanym pojazdem latającym.

 

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
loading...

Komentarze

Portret użytkownika zielonawyspa

Na Ziemi "pracuje" tylu

Na Ziemi "pracuje" tylu UFOnautów zatrudnionych przy rabowaniu i zniewalaniu ludzkości, że jeden UFOnauta przypada na każde około 25 ludzi. Z kolei jeden wehikuł UFO przypada na każde około 100 ludzi. Okupacyjne siły UFOnautów na Ziemi są wiec ogromnie liczebne. Tyle tylko, że zgodnie z twierdzeniami osób uprowadzanych do baz mieszkalnych UFOnautów, istoty te faktycznie wcale nie mieszkają na Ziemi, a swoje bazy odpoczynkowe posiadają na najbliższych planetach, szczególnie na Wenus i na Marsie. (Jednak z powodu ogromnej szybkosci ich wehikułów UFO, "dojazd do pracy" UFOnautów z tamtych planet trwa krócej niż nasze przejazdy do miejsc zatrudnienia.) Dokładne obliczenia liczebności sił UFOnautów na Ziemi przytoczone zostały w podrozdziale U3.1.1 z tomu 15 monografii [1/4]. Natomiast dosyć zgrubne ich obliczenia przytoczone zostały w monografii [8] oraz w traktacie [7/2]. Zapraszam tu do osobistego zweryfikowania poprawności tych obliczeń. Powodem dla jakiego normalnie nie widzimy owego ogromnego zmasowania UFOnautów i wehikułów UFO na Ziemi, jest że oni się nieustannie ukrywają przed ludźmi.
http://ufonauci.w.interia.pl/

Portret użytkownika Q...

UFO, ufo... tam zaraz ufo.

UFO, ufo... tam zaraz ufo. Nie słyszeliście że demonów jest wiele ale nie nieskończona ilość?.
Żeby obsłużyć wszystkich "potrzebujących" muszą mieć możliwość bardzo szybkiego przemieszczania się w naszym świecie i, co ciekawe, nie mają możliwości teleportacji ale jedynie szybkiego lotu!.
To pewnie swego rodzaju zabezpieczenie by nie mogły nadmiernie szaleć w swoim żywiole.

Tak więc musiał się spieszyć "z posługą" i przestał, biedaczek, kontrolować kamuflaż.

Nie musicie powyższej części wpisu traktować poważnie...  choć powinniście.
 

Teraz inna baryłka.

Znalazłem w sieci takie pytanie:  

"W jakim gwiazdozbiorze jest nasze Słońce i Ziemia?"     

https://pl-pl.facebook.com/notes/zofia-piepi%C3%B3rka/w-jakim-gwiazdozbiorze-jest-nasze-s%C5%82o%C5%84ce-i-ziemia/696719960353879

To ciekawe ale niezbyt precyzyjne pytanie.  
Kształt gwiazdozbioru zależy, w tym wypadku, od kąta patrzenia i umiejscowienia obserwatora względem Słońca i innych gwiazd więc jest to sprawa względna.

Bardziej sensowne pytanie, zawierające w sobie, po części, to pierwsze brzmi:

W jakim układzie znajduje się Słońce?. Słowo "układ" ma tu identyczną konotację jak zwrot "Układ Słoneczny".

Do czego zmierzam?.

Pojawiła się informacja o doprecyzowywaniu obliczeń, prowadzonych od lat, które zdają się wskazywać na występowanie bardziej masywnych ciał niebieskich po za orbitą Plutona (i Eris?).

http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/swiat-astronomiczny-wstrzasniety-informacja-ze-poza-plutonem-moga-byc-kolejne-planety

Możliwe, dlaczego by nie?.

Wiemy to od  dość dawna, w sensie ogólnym, w kontekście (*mitycznej lub nie)  Nibiru, dzięki św.p. panu Sitchinowi sponsorowanemu przez p. Rothschilda (pomijając błędy w tłumaczeniu jakich miał dokonać a o jakich nieśmiało nadmieniają znawcy języka Sumerów).

Ta sama Astronomia, która zdaje się pomału wspierać   (*starożytne lub ezoteryczne)   przekazy mówi nam też,  że Słońce a wraz z nim pozostałe ciała Układu Słonecznego krążą wokół centrum naszej Galaktyki ruchem spiralnym wznosząc się i opadając ponad płaszczyznę równika galaktycznego:

"Jak porusza się Układ Słoneczny"  https://www.youtube.com/watch?v=W4Cn2drmKmc

Jeśli jest tak w istocie (jest też teoria że Słońce pochodzi z galaktyki Strzelca i jest "ciałem obcym" w Drodze Mlecznej) to co powoduje taki ruch?.

Albo jest to przejaw okrążania przez Słońce jakiegoś ciała kosmicznego o dużej masie (czyżby to była owa "Ciemna Gwiazda" z Centurii Nostradamusa która ma za kilka tysięcy lat pochłonąć Słońce i jego towarzyszy ale już po tym jak ludzkość, dalej według Nostradamusa, przejdzie w stan duchowy i wykluje się w Kosmos by go badać i poznawać Dzieło Boże w szerszym kontekście?) albo jest to skutek ruchu ciała naładowanego w polu elektromagnetycznym Galaktyki,  będącej częścią Elektrycznego Wszechświata z teorii o tym samym brzmieniu!.

Jak jest naprawdę?.

O, to jest pytanie!.

(*- niepotrzebne skreślić)
 

 
 

Portret użytkownika Patriota

Mogą być różne poglądy i

Mogą być różne poglądy i wersje tego stanu grawitacyjnego.Mój pogląd na to jest taki że: mogą to być właśnie ciała o bardzo wysokim stopniu elektromagnetycznym.Mogło by tak być nawet w przypadku odwiedzin z dalekiego wszechświata obiektu,stosunkowo małego,ale o kolosalnej sile grawitacji,która mogła by być wykorzystana do zaginania czaso-przestrzeni lub wytworzenia własnego bąbla grawitacyjnego celem utworzenia tunelu do podróży conajmniej pomiędzy galaktykami.Taki obiekt mógłby być zrozumiany jako dodatkowa planeta ze wzglęgu na grawitację ale byłby prawie dla nas niewidoczny.Tak też może być z nowo odkrytymi planetami w naszym ukł słonecznym,gdzie istnienie planet odkryto poprzez siły grawitacji.Ale to tylko teoria i hipoteza.
   pozdrawiam
                    Bogdan

Portret użytkownika Patriota

Trudno określić co to może

Trudno określić co to może być za pojazd.W obecnych czasach postępu technologicznego elektronicznego i innych pokrewnych badań i eksperymętów naukowych w rodzająch napędów.maskowania,prędkości itp można by przypuszczać,że może to być jeden z niewielu modeli dronów lub podobnych pojazdów bezzałogowych których testy odbywają się nad terenem australi gdzie NASA+DARPA mają swoje specjalistyczne poligony doświadczalne.W otoczeniu wielu teori ,zakłamania,zamydlania oraz w ogóle niechęci rządów do informowania społeczeństwa na ten temat można pomylić obiekt pochodzenia pozaziemskiego z wytworem ziemskim,aczkolwiek uzyskanym przy pomocy i użyciu inżynieri wstecznej.Tym samym coraz trudniej będzie rozpoznać pojazd pozaziemski i być może o to w tym wszystkim zarządzającym chodzi,aby zdezorientować społeczeństwo.Wówczas nawet zaprzyjaźnione z rządami istoty pozaziemskie,będą mogły swobodnie się poruszać bez obawy że ktoś je rozpozna.Ale dopóki nie nastąpi oficjalny masowy kontakt przynajmniej III stopnia,nigdy na 100% nie poznamy prawdy w tym temacie i temu pokrewnych.Pozostaje nam tylko cierpliwość i samym rozwiązać ten problem.

Strony

Skomentuj