„Nie bój się”, „nie sprawimy ci bólu” czy „wszystko w porządku ?"

Kategorie: 

http://popotopie.blogspot.com/

Wielu badaczy zjawiska UFO po długoletnich badaniach nie może dojść do jakiejś konkretnej konkluzji na temat tego ulotnego fenomenu. Ciągłe raporty o światłach na niebie, po jakimś czasie stają się nużące, więc sięga się coraz głębiej, aż kończy się na zjawisku porwań i relacji ofiar tych określanych ufo terminologią „spotkań”

 

 

 

Jakie pobieżne wnioski można wyciągnąć z działalności istot nazywanych przez sporą część naukowców demonicznymi ? Istota demoniczna nie musi być demonem. To pewien określony byt, raczej duchowy, o specyficznej naturze zachowania. Pierwotnie pojęcie to miało charakter ambiwalentny, stanowiło zarówno pozytywne jak i negatywne określenie nadludzkiej istoty – demony bywały groźne, ale i dobrotliwe (jako takie pełniły na przykład funkcję duchów opiekuńczych – w takim rozumieniu pisali o demonach m.in. Platon, Sokrates, Heraklit).

 

Badacze zjawiska UFO ograniczający się tylko do materialistycznej definicji tych bytów spychają ulotną sferę ducha na dalszy plan. Pogląd duchowy wiąże się jednak z całą sferą religijną, a to w czasach zimnego materializmu jest unikanym tematem. Istnieją relacje badaczy tego zjawiska, wskazujące na zbawienne działanie wzywanego na pomoc Zbawiciela Chrystusa, dzieje się tak w przypadkach określanych jako nieprzyjemne porwania. Oto cytat wielokrotnie porywanej ofiary, jest on istotny bo osoba ta wierzy w Boga oraz wydaje się być świadomą co do natury tych istot.

[ibimage==23693==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

„…To przekonanie oparte jest jednak na jednym z oświadczeń obcej istoty, która powiedziała jej, że nie mają one nic przeciwko temu, aby ludzie widzieli o ich obecności. Szczerość tego oświadczenia jest bardzo wątpliwa, biorąc pod uwagę blokowanie przez te istoty wspomnień ofiar wzięć oraz indukowanie w ich umysłach iluzji.

Angie zdaje sobie sprawę ze znaczenia pytań, na które brak jest odpowiedzi.

Mimo iż niektóre moje przeżycia z nimi doprowadziły do pozytywnych przekształceń mojej osobowości - powiedziała – z całą pewnością nie są oni obecnie bardziej otwarci w stosunku do mnie, niż byli pięć lat temu… Dopóki nie poddam się hipnozie i nie odkryję prawdy, nie ma sposobu, abym poznała, które z tych istot próbują mi pomóc, a które oszukać. Wszystkie one działają w ukryciu, nawet te przyjazne, i wszystkie ich posunięcia są obce z naszego, ludzkiego, punktu widzenia. Niewykluczone że niektóre z tych istot eksperymentują na mnie dla własnych korzyści, kłamiąc przy tym tak jak innym ludziom. Nie sądzę, aby to dotyczyło wszystkich obcych istot, z którymi miałam do czynienia. Chciałabym wierzyć, że przynajmniej jedna grupa stara się mi pomóc, a nie tylko szkodzić i oszukiwać. Udało mi się uwolnić od ślepej wiary i zaczynam obecnie używać danej mi przez Boga rozwagi, zdolności rozumowania i umiejętności modlenia się przy podejmowaniu decyzji, w jaki sposób powinnam reagować na poczynania tych istot. Jestem człowiekiem, a my, ludzie, mamy uczucia i prawa!…”

Słowo „bóg” jest związane z irańskim terminem baga i słowiańskim bog powiązanym z dobrem, bogactwem jak i jego nadprzyrodzonym dawcą. Badania językoznawców stwierdziły istnienie w naszym języku szeregu zapożyczeń scytyjsko-irańskich z dziedziny terminologii wierzeń religijnych, jak właśnie słowo „bóg” – dawca bogactwa, szczęśliwego losu.

 

Natomiast nazwa czołowego bóstwa słowiańskiego, Swaroga, wydaje się właśnie irańskim zapożyczeniem, swar bowiem w sanskrycie oznacza blask, niebo, światłość niebieską i słońce, choć trudno nie dostrzec w nazwie tego bóstwa rodzimego rdzenia war, oznaczającego gorąco, żar. Żarliwa modlitwa do Istoty Nadprzyrodzonej zwanego w chrześcijaństwie Ojcem jest więc wskazana przy zagrożeniach porwaniem do UFO, może ona nas uchronić przed zdemonizowaniem lub czymś co jest nieprzyjemne, a czasami nawet bolesne, nie wspominając o sklonowaniu naszego ciała i podmianie, o czym pisałem innym razem.

[ibimage==23694==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Istoty UFO często zwracają się do porwanych drogą telepatyczną i przesyłają przekaz w rodzaju „nie bój się”, „nie sprawimy ci bólu” czy „wszystko w porządku”, po czym przeprowadzają bolesne „eksperymenty”, najczęściej medyczno-ginekologiczne. Porwane kobiety opowiadają często, że w nietypowy sposób zachodziły w ciążę i że kończyła się ona mniej więcej w pierwszym tygodniu w równie nietypowy sposób, bez krwawienia czy wyrzucania tkanki.

 

Pozbycie się ciąży w 12 tygodniu bez jakichkolwiek śladów jest niezwykłe w najwyższym stopniu, w każdym razie jeśli następuje w krótkim czasie. W kilku jednak przypadkach „ciąża ufologiczna” trwała do trzech miesięcy, potem płody obumierały. Byłoby bardzo interesujące dla badaczy, gdyby otrzymali protokoły z sekcji zwłok tych hybryd. Istnieją w takich ufo przypadkach też informacje od pacjentek, u których zaawansowana ciąża znikała w ciągu jednej nocy. Zawsze wiązało się to z powtórnym uprowadzeniem.

 

Dlatego należy zadać pytania: Co się dzieje na planecie Ziemia ? Czy jesteśmy odwiedzani przez kosmicznych turystów („ginekologów”) jak to głoszą organizacje New Age ? Czy sprawa porwań ma głębsze dno ? Duchowe ? Co jeżeli faktycznie jak głosi dr Pająk ONI "mieszkają" na planetach układu Słonecznego, i dolatują do Ziemi jak do zakładu pracy, by wydobywać "złoto" energetyczne, czyli wysysać z nas energię życiową ? W takim przypadku ich ciągłe ukrywanie się miało by sens !

 

Więcej informacji związanych z tajemnicami UFO zebralem na stronie mojego bloga, na którą zapraszam zainteresowanych tą tematyką:

http://popotopie.blogspot.com/2013/06/kim-sa-istoty-z-innego-wymiaru.html

 

Niezaprzeczalnie najlepszym filmem w temacie porwań przez ufo jest ten opisujący ich skryte plany względem ludzkości:

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika hej

hehe ladny ojciec: msciwy,

hehe ladny ojciec: msciwy, zazdrosny ludobójca

pogratulować normalnie takiego, kiedyś .... skoro tak wierzycie z pewnością

traficie do tatusia Blum 3 zdziwi się czmu macie obrzezany mozg zamiast prącia Blum 3

Portret użytkownika dfdfdf

Wiem o tym że możemy wszystko

Wiem o tym że możemy wszystko zmienić, mozemy zmienić swoje życie, możemy zmienić życie niebios.  Bardzo mi zależy na tym aby ludzie w niebie i na ziemi byli oddzieleni od Boga, Moim największym marzeniem jest to żeby na wieki żyć samemu bez obecności pana Boga.  każdy gdyby miał swój wqszechswiat to by był szczęsliwy z tego powodu, nie wyobrażam sobei zebym miał się jednoczyć z Bogiem w jakiejkolwiek postaci. Wyobrazić sobie luksusowe pałace, relaksujące w których nie było by Boga w żadnej postaci. Sataniści często zmieniają swoje oblicze dzięki emu że Szatan ich zawsze uzdrawia. Chociaż szczerze mówiąc wolał bym żeby nie istniało żadne życie po śmierci, tak by było lepiej, ponieważ żadne skarby nie wynagrodzą człowiekowi choroby. Najgorsze jest to ze po śmierci jest życie wieczne, bo gdyby nie było to bym mógł cały czas modlić sie do szatana który by mnie zawsze uzdrawiał i nie musiał bym sie obawiać konsekwencji. Jezus nakazuje ze kto chjce isć za nim niech weźmie swój krzyż, lecz lepiej umrzeć na wieki niż na coś zachorować. Zycie wieczne w niebie to tak naprawdę nic wesołego, samotnosć i wieczna nuda gdzie niczego nie ma. przecież nawet jak istnieje życie wieczne to i tak lepiej umrzeć na wieki, niż żyć na ziemi w chorobie, a po jakimś czasie pójsć za to do nieba. Ja zastanawiam sie jak zmienić przeznaczenie, co zrobić żeby być szczęśliwym o na zawsze odpoczywać od Boga.

Portret użytkownika zielonawyspa

Przyglądnij się dokładniej

Przyglądnij się dokładniej swoim bliskim i znajomym. Może ci się wydawać, że znasz ich przejścia i najważniejsze powiązania. Ale czy jest tak naprawdę? Wszakże, zgodnie z moimi badaniami, istnieje ukryty składnik ich życia, z obecności którego nawet oni sami nie zdają sobie sprawy. Podobnie bowiem jak ty sam (a także i ja), oni wszyscy są "nieświadomymi ofiarami powtarzalnych uprowadzeń do UFO", czyli osobami systematycznie uprowadzanymi do UFO bez swojej wiedzy i woli, jednak nie mającymi najmniejszego pojęcia o istnieniu tych uprowadzeń. Nocami, najczęściej pomiędzy 2 a 5 nad ranem, gdy pogrążeni oni są w głębokim śnie, do ich sypialni wnika niewidzialny wehikuł UFO z grupą nieziemsko wyglądających istot. Umieszczają one na stole operacyjnym swego statku zahipnotyzowaną uprzednio przez siebie osobę na jaką właśnie przyszła kolej do uprowadzenia i do eksploatacji biologicznej. Poczym poddają ją różnorodnym zabiegom eksploatacyjnym, o przebiegu których ciągle niewiele nam jeszcze wiadomo. W niemal wszystkich przypadkach zabiegi te są bolesne i upokarzające. Bardzo często też kończą się one zgwałceniem tej osoby przez UFOnautę lub UFOnautkę. Potem, z użyciem specjalnej hipnotyzującej maszyny dokładnie wymazują kluczowe fakty z jej pamięci. Przez to nie jest ona w stanie niczego sobie potem przypomnieć. Ponadto całe uprowadzenie ukrywają poza sztucznie zaindukowanym "snem maskującym". W normalnych więc okolicznościach, po uprowadzeniu pozostaje ofiarze jedynie niewielka migrena, a tylko niekiedy również inne następstwa - np. przesterowanie czy nawet przepalenie któregoś z pobliskich urządzeń elektrycznych.
Kim więc są owe "nieświadome ofiary systematycznych uprowadzeń do UFO"? Ano, do ich grupy należy każdy z nas, włączając w to i ciebie czytelniku, a także wszystkie osoby jakie najbardziej kochasz. Każdy z nas jest bowiem powtarzalnie zabierany na pokład UFO, nie mając o tym najmniejszego pojęcia. Niniejszy zaś rozdział udowodni ci to ponad wszelką wątpliwość. Zabieranie to nie następuje tylko raz w życiu, ale jest powtarzane wielokrotnie i to w sposób wysoce systematyczny. Jak to wynika z moich dotychczasowych ustaleń, dla każdego z nas następuje ono nie rzadzej niż co 3 miesiące. (Niektórzy z nas, włączając w to i mnie, uprowadzani są jednak aż kilka razy na tydzień.) Moje dotychczasowe badania wykazują też, że na pokładzie UFO wszyscy jesteśmy eksploatowani przez okupujące nas wysoko zaawansowane technicznie, chociaż zupełnie upadłe moralnie, cywilizacje szatańskich pasożytów z UFO. Cywilizacjom tym służymy głównie jako dawcy materiału reprodukcyjnego (spermy i ovum), chociaż inne surowce opisywane w podrozdziale U4.1 też są od nas rabowane. Nasza eksploatacja jest podobnie nieludzka i bezpardonowa, jak kiedyś było niewolnictwo i kolonializm, lub jak ciągle jest biologiczne wykorzystywanie naszych zwierząt domowych.
Fakt, że wszyscy jesteśmy powtarzalnie uprowadzani do UFO, można sobie samemu obiektywnie udowodnić. Dowody naszych własnych uprowadzeń do UFO dają się bowiem szybko ujawniać za pomocą procedur rozpoznawczych opisanych szczegółowo w treści niniejszego rozdziału. Procedury te można zapoczątkować znalezieniem u siebie i u swoich bliskich charakterystycznego "dowodu uprowadzeń do UFO", czyli blizny powstającej w efekcie zainstalowania implantu w kości nogi każdego mieszkańca Ziemi. Ten implant w nodze każdego z nas, to rodzaj telepatycznego nadajnika podobnego w działaniu do urządzeń instalowanych przez naszych naukowców w obrożach monitorowanych przez nich dzikich zwierząt. Wygląd oraz położenie tej blizny opisane są szczegółowo w podrozdziale U3.1 niniejszego tomu.
Niestety, wielu hipnotycznie zamanipulowanych przez UFO ludzi nie chce uznać jej wymowy i wmawia sobie oraz innym, że owa blizna została spowodowana czynnikami nie mającymi nic wspólnego z UFO, takimi jak przykładowo przypadkowe skaleczenie w dzieciństwie, ugryzienie psa, czy ospa wietrzna. Stąd, niezależnie od niej, możliwe jest też obiektywne potwierdzenie faktu swego uprowadzania do UFO, za pośrednictwem całego szeregu innych wskaźników, lub poprzez instrumentalne wykrycie momentu w którym owo uprowadzenie następuje. Najprostszym urządzeniem umożliwiającym takie wykrycie
uprowadzeń, jest zwykły radio-budzik dostępny w większości sklepów radiowych (patrz podrozdział U3.8). Ponadtu u wielu z nas implant komunikacyjny typu TRI, zainstalowany w naszych głowach przez UFO, też generuje pozytywne wyniki dla tzw. testu MIR (patrz podrozdziały U3.2.1 i N4).
http://ufonauci.w.interia.pl/

Portret użytkownika ktoś_bliżej_nieokreślony

"To pewien określony byt,

"To pewien określony byt, raczej duchowy, o specyficznej naturze zachowania."
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Dla nas wszystkie byty, które są "rozsynchronizowane" z naszą materią, będą nazywane duchami, chociaż one, same siebie, będą uważały za bardziej materialne od nas.

Przeszłość paskudna, Przyszłość nie lepsza, a Teraźniejszości nigdy nie ma.

Portret użytkownika KoFi+

Kurka wodna powiedziałeś coś

Kurka wodna powiedziałeś coś o czym nigdy nie czytałem a myśle o tym od ponad roku, tyle ze nikomu o tym jeszcze nie mówiłem-wyjaśniałem na tyle dużo aby to całkowicie zrozumiał bo bałem się że zacznie się śmiać z czegoś z czego nie powinien Sad (zresztą kto mi zabroni rozmyślać o takich sprawach - lepsze to niż pierdzieć w fotel i oglądać jaka to melodia czy jak gwiazdy śpiewają blebleble).
Dodam jeszcze coś takiego - ze jest tego pełno nałożone na siebie jak by to powiedzieć każdy świat i wymiar jest duchem ale każdyma załóżmy inne fale lub inny kod np. świat,00001 może być nawet nałożony na świat,00002 w tym samym miejscu nawet np. tu gdzie siedzisz w twoim wymiarze jest krzesło na którym siedzisz a w wymiarze 2 jedzie przez to np. pociąg a w 3cim wymiarze w tym samym miejscu jest woda i jakieś morze a w 4tym tylko puste miejsce w kosmosie które nie jest niczym ale czymś co zajmuje określone miejsce...
 
Wiesz i to miało by nawet sens np. biorąc pod uwagę jak ufoki wciągają światłem czy czym tam siebie teleportując do środka spodka lub nawet jak porywają ludzi w taki sposób.
 
Każdy z nas w tym wymiarze ma określone ustalone prawa jak by to powiedzieć wszystko w tym co jesteśmy ma załóżmy dopisane ,00001 np. pudełko zapałek też ma ,00001 ale nie o to mi chodzi każdy atom w tym wymiarze ma ,00001 przez co ustalona zasada jest dla nas fizyczna bo sami się z tego składamy, Dla wymiaru ,000007 my z wymiaramu ,00001 byli byśmy właśnie dla nich duchami...
 

Portret użytkownika kuzYn

Sam o tym czasem rozmyślam i

Sam o tym czasem rozmyślam i doszedłem do wniosku że dużą rolę odgrywają w tym pierwiastki oraz ich spektrum. Inne jest dla węgla , inne dla np. kadmu, a jeszcze inne dla dowolnego  pierwiastka. Biorąc pod uwagę to że znana nam tablica Mendelejewa jest niepełna, (Współcześnie znanych jest 118 pierwiastków),  można przyjąć ze spektrum światła dla niektórych pierwiastków których jeszcze nie znamy może być tak różna, że po prostu ich nie widzimy.
Idąc dalej tym torem myślenia można przyjąć że istoty zbudowane nie na bazie węgla ale pierwiastka nieznanego jeszcze naszej nauce mogą być po prostu dla nas niewidoczne, lub częściowo widoczne czyli lekko przeźroczyste jak duchy. Tak więc Istoty  z ufo niekoniecznie muszą być z innego wymiaru, mogą byc zbudowani na bazie pierwiastka nieznanego naszej nauce. No chyba że ten pierwiastek jest dla nas niewidoczny ponieważ jest związany z innym wymiarem, ma zupełnie różną liczbę atomową i diametralnie różny czas rozpadu, wtedu mogą być również dla nas przenikliwe jak dym.

[ibimage==18164==Oryginalny==Oryginalny==self==null]

 

Portret użytkownika KoFi+

Prawda - może tak być. Bob

Prawda - może tak być. Bob Lazar kiedyś wspominał (nie wiem czy to prawda ale możliwe że prawda bo ma sens jakiś.) o tym że w statkach kosmicznych napęd opiera się na jakimś pierwiastku którego nie ma na naszej planecie.
 
Druga rzecz weżmy np. promieniowanie uranu czy zwyklego potasu - co to takiego jest że jest a tego nie widać ?
Np. wziąłem stary zegarek z pomalowanymi cyferkami i wskazówkami radem (szczelnie zamknięty w woreczkach 3) - niby nic się nie dzieje, a licznik wariuje na maksa. Pokazując to mamie która się na tym kompletnie nie zna powiedziała coś takiego zwykłego: "weź mi to stąd - nie smrodź mi tu tym jak to tak przełazi przez te worki na taką odległość." Ale to nie śmierdzi powiedziałem tyle że jak by to postawić na czajniku i pić tą wodę cały czas to z pewnością po jakimś czasie by nam zrobiło raka...
Tak samo i podobnie można by pomyśleć o jakichkolwiek falach radiowych czy to z BT czy radia itp. kto wie co to tak naprawdę jest (fizycznie nie technicznie) - chodzi mi o to że nie widać a jest i to na ogromne ogległości w dodatku przenika to nawet przez nie przepuszczające światła i powietrza materiały stałe... Ciekawe Smile

Strony

Skomentuj