Dziwny cylindryczny obiekt wchodzący w atmosferę nad Hawajami

Kategorie: 

Źródło: Internet

Na szczycie wulkanu Mauna Kea, na wysokości 4200 metrów, znajduje się Kanadyjsko-Francuskie Obserwatorium Astronomiczne. To właśnie kamera z tej placówki zdołała zarejestrować niezwykły cylindryczny obiekt, który wchodził w atmosferę nad Pacyfikiem.

 

Jak zwykle w takich sytuacjach obserwacja tego typu nie jest mile widziana. Najlepiej byłoby, gdyby nikt tego nie zauważył. Stało się jednak inaczej i pilnie potrzebne są jakieś wytłumaczenia.

[ibimage==23615==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Najprawdopodobniej cylindryczny obiekt zostanie zaliczony jako deorbitujący kosmiczny złom, którego sporo lata na niskich orbitach. Niewątpliwie jednak sytuacje takie jak ta budują potencjał tajemnicy, której możemy nigdy nie rozwikłać.

 

 

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
loading...

Komentarze

Portret użytkownika patriota

Na filmiku widać wyraźnie że

Na filmiku widać wyraźnie że obiekt wcale nie ma tak zawrotnej prędkości.A mianowicie chmury które są widocze w tle.poruszają się prawie z podobną prędkością.Film sprawia wrażenie jakby został przyspiszony.Takie osobiście odniosłem wrażenie.A może się mylę.

Portret użytkownika Q...

W obecnych czasach mówienie/

W obecnych czasach mówienie/ pisanie że coś "na pewno zaobserwowano" a szczególnie deklarowanie co to było, jest co najmniej nieostrożne (o ile nie naiwne) jeśli się tego samemu nie widziało.  "Oryginalny" cyfrowy meteor: http://www.digitaltutors.com/tutorial/1922-Creating-a-Meteor-VFX-Shot-in-After-Effects 
Jeśli jednak było to najprawdziwsze świetlówkowe UFO rurowo - cylindryczne, to musiało mieć popsuty napęd elektrograwitacyjny, bo normalnie takie obiekty przelatują przez atmosferę praktycznie bezoporowo, nie pozostawiając za sobą niemal żadnego śladu, co widziałem na własne oczy.  Aczkolwiek to co zaobserwowałem przypominało elipsoidę (która równie dobrze mogła być starym, "dobrym" demonem) a nie rurę podobną do tych opisanych w "Diunie" Franka Herberta czy w "Formach Chaosu" Colina Kappa,  czy wrerszcie widzianych na, ponoć, oryginalnym zdjęciu Fobosa zrobionym przez sowiecką sondę marsjańską, tuż przed jej zniszczeniem.
Jak już kiedyś wspominałem nie myślmy magicznie. Nasza własna łatwowierność jest wrogiem nas samych.

Portret użytkownika uLtra

Zbiciu,ty

Zbiciu,ty żyjesz?????zyjesz,lecz widze ze twoj stan sie nic a nic nie poprawił.....wypada mi złożyć ci życzenia,choc spóźnione ,wesołych,,poswiat,,patrzysz czasem w lustereczko?....jesli tak,to ,czy  widzisz jakaś twarz??????????ogarnij sie chłopie"............

Portret użytkownika zibi1973

Jak ja cię dawno nie

Jak ja cię dawno nie słyszałem,wystraszyłeś mnie z tym fotosikiem, wygląda że nadal żyję ale to jeszcze nie koniec wulkanów na dzisiejszy dzień 490 wybuchów,zbliżamy się do magicznej pięćsetki w 3 lata, nie wydaje ci się ze jest chaos pogodowy na ziemi,spokojnie czekamy dalej i nie chwal dnia przed zachodem słońca,lub czym tam jest,ty dobrze wiesz o co chodzi

Portret użytkownika Io600

Meteor, wchodząc z

Meteor, wchodząc z odpowiednią prędkością pod odpowiednim kątem może spalać się właśnie w taki sposób. Ogon ognia ciągnie się za nim na jakąś odległość, a obserwator postrzega ogon jako wydlużony kształt. Gdyby był to statek obcych to nie wpadałby w atmosferę chyba w taki sposób. Ten sposób móglbym nazwać 'kamikadze' Biggrin

Strony

Skomentuj