Tajemnicze światła widziano nad południową Kalifornią

Kategorie: 

Źródło: YouTube

Mieszkańcy południowej Kalifornii byli świadkami niewyjaśnionego zjawiska optycznego. W czwartek, 18 czerwca, na niebie po zmroku pojawiły się jasne światła niewiadomego pochodzenia.

 

Dwa światła niewyjaśnionego pochodzenia widziano nad hrabstwami Orange, Riverside i San Diego. Jak zwykle w takich wypadkach pierwsze podejrzenia padają na armię. Jednak reprezentanci baz lotniczych Camp Pendleton i Miramar zdementowali, że wojsko ma z tym cokolwiek wspólnego.

 

Zaniepokojeni mieszkańcy dzwonili na policję i do miejscowych mediów, które podjęły temat. Stacja KCAL9 zrobiła nawet materiał filmowy dokumentujący to zjawisko.

[ibimage==21872==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Warto zwrócić uwagę, że tego samego wieczoru coś podobnego widziano również w miejscowości Irvine w Kalifornii. W tym wypadku było to jedno światło, ale podobne do tych nagranych w innych miejscowościach. Udało się nawet wykonać zdjęcie, które potem przekazano organizacji MUFON, która zajmuje się katalogowaniem zjawisk UFO.

 

Świadek tej obserwacji twierdzi, że jego uwagę przykuło jasne pomarańczowe światło, które zniżało się nad drzewami w kierunku południowo-wschodnim. Całkiem słusznie założył on, że mogą to być światła lądującego samolotu, ale potem stało się coś, co przekonało go, że to coś innego.

[ibimage==21873==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Pomarańczowe światło nagle się zatrzymało i pozostało w zawisie niczym śmigłowiec. Świadek z Irvine jest pewny, że nie był to śmigłowiec, ponieważ widział śmigłowce w tym samym momencie gdy prowadził tą obserwację. Jeden miał nawet szperacz, ale nie kierował go w stronę dziwnego światła. Po jakimś czasie pomarańczowy obiekt zniknął.

 

Wszyscy, którzy widzieli te obiekty 18 czerwca twierdzą, że miały kształt sferyczny, ale nikt nie potrafi powiedzieć, czy istnieje jakieś racjonalne wytłumaczenie dla tego fenomenu.

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
loading...

Komentarze

Portret użytkownika Io600

Jakość filmu 240p to za mało,

Jakość filmu 240p to za mało, żądamy VHS! Więcej pixeli! Więcej efektu blur!
Tak się nie kręci filmu o UFO. Jak nie wiecie jak się kręci UFO, to poszukajcie sobie w necie "rozmazane światła", "latarnie w deszczu w trybie macro", "jak poprawnie nagrywać świetlne punkty kamerą z 1990 roku".
Chciałem ogłosić, że ja też otrzymuję przekazy channelingowe. Moi informatorzy zdradzili mi co tak na prawdę się dzieje. Otórz jak zapewne wiecie jeszcze w poprzednim stuleciu statki obcych miały kształt sześcianu, kuli czy piramidy i miały mnustwo światełek, różnokolorowych. Chodziło o to, że oni latali wtedy takimi statkami disco, tylko bez muzyki, bo muzyka gra w środku. Oni tam mają non stop imprezę. No więc przylecieli na Ziemię, a tu mega selekcja, bo takiego szaraka na imprezę nie wpuszczą. Poza tym Ziemianie mają własne lasery, więc teraz obcy zmienili taktykę. Wiedzą, że u nas jest najlepsze disco w galaktyce. Ale era tamtych statków disco już minęła i teraz mają całe kule disco. Oni są strasznie dziwni, bo w tych statkach grają Daft Punk itp. a nikt tego nie słyszy. I przylatują i dziwią się, że nikt tego nie słyszy. Przekazują nam też info na polu, że tutaj, w tych kręgach zbożowych i wzorkach macie robić imprezę, a my przylecimy i zagramy wam z tego spodka czy kuli i będzie niezła impra. Ale ludzie przychodzą i badają te kręgi w zbożu i analizują je. No żenada. Zamiast wbić masowo, tylko pola nie niszczyć, tylko w tym wzorku się bawić, to oni bach kombajnem i pozamiatane. No nie ma zabawy. Dlatego jest tak napięta sytuacja. Bo w ogóle plejadanie fajną grają muzę ale nie wpuszczają szaraków, bo oni przyprowadzają te swoje hybrydy i robią wiochę straszną. No więc jest konflikt. Z tymi implantami to o to chodziło, że możesz za free wbijać na taką imprezę i jesteś gość. Bo bez implantu to zwykły wieśniak jesteś, a taki z implantem to VIP. Sami rozumiecie.

Portret użytkownika Q...

Czy istnieje racjonalne

Czy istnieje racjonalne wyjaśnienie?. W obecnych czasach?. Owszem ale nacisk kładziony na potrzebę tajemniczości tego i jemu podobnych zjawisk powoduje że wszelkie racjonalne tłumaczenia odbierane są przez zwolenników "ufo" jako fenomenu "latających spodków"/ Viman/ tajnych  pojazdów wojskowych  jako reakcja i wstecznictwo.
Jest cała masa możliwych scenariuszy nie odwołujących się ani do UFO ani nawet do demonów, jako czynników stwórczych fenomenu.
Było tu o tym tyle razy pisane, że było by nietaktem, wobec osób myślących, powtarzać to w nieskończoność.

Portret użytkownika Homo sapiens

Temat ufo zawierać może

Temat ufo zawierać może elementy starożytności, jeżeli są to Istoty o których pisałem w artykule "Prawdziwy władca pierścieni" to część opuściła swoje prawdziwe "mieszkanie" i teraz muszą istnieć w jakichś innych, dziwnych "ciałach", możliwe, że niematerialnych lub stwarzanych podczas materializacji !(albo wyprodukowanych GMO !)

Albo co gorsze i straszniejsze część została wchłonięta przez "maszynerię technologiczną" będąc jaznią lub zbiorowością duchów w jakimś "komputerze" a ciała są wyporzyczane na moment pojawiania się w tej rzeczywistości, jednak opowiadam się za niematerialnością cielesną tych istot...

a to co się nam jawi w czasie spotkań jest chwilowe..., lub są oni chwilowo "wkładani" w ciała mutantów genetycznych ! (efektem utrzymywania takich ciał mógłby by być zapach palonej gumy lub siarki, chociaż wszystko wskazuje, że jest to zapach duchowy !)
http://popotopie.blogspot.com/2013/06/kim-sa-istoty-z-innego-wymiaru.html

 
Ludzie nie znający skomplikowania tematu łatwo wypowiadają swoje oceny, są też tacy którzy wierzą w reinkarnację a na poparcie tej doktryny opowiadają dziwaczne rzeczy lub co gorsza przedstawiają opowieści innych jako dowód, jednak Budda pozazjawiskową duszę człowieka uważał za absolutną tajemnicę; dopiero Nagasena w komentarzach do nauki Buddy wyjaśnił, że ludzkie „ja" jest nieprzerwanym ciągiem idei i stanów bez istnienia podmiotu, który by je przeżywał (czyli bez atmana), a nieśmiertelność indywidualna - nieuzasadnioną abstrakcją. Wszystkie czynniki istnienia, powstające i przemijające, są zależne od siebie jedynie funkcjonalnie (dharma), są procesami bez podłoża, na którym by się dokonywały, jedyną racją ich istnienia jest tzw. splot przyczynowy, będący strumieniem świadomego życia. Nie bez przyczyny Chrystus głosił 2000 lat temu by "umarli grzebali umarłych"...
"...Lecz Jezus mu odpowiedział: Pójdź za Mną, a zostaw umarłym grzebanie ich umarłych!..." Ew. Mat. 8:22
Dzisiejsi "umarli" opowiadają ludziom historie o reinkarnacji z nadzieją, że będą kiedyś żyć !
Co bardzo ciekawe i zastanawiające hinduski Atman jest identyczny z tym co jest zawarte w Biblii !
więcej tutaj:
http://popotopie.blogspot.com/2013/05/co-jest-grane.html
 
"...Ukształtował Pan Bóg człowieka z prochu ziemi i tchnął w nozdrza jego dech życia. Wtedy stał się człowiek istotą żywą.."
"...I Jehowa Bóg przystąpił do kształtowania człowieka z prochu ziemi, i tchnął w jego nozdrza dech życia, i człowiek stał się duszą żyjącą..."
Atman  (dusza, duch, dech आत्म) – to w hinduizmie określenie duszy rozumianej jako indywidualna jazn, obecna w każdej żywej istocie. Jazn jak się wydaje musi posiadać ciało "materialne"
Używane w tekście oryginalnym Pisma Świętego wyrazy tłumaczone na „dusza” (hebr. néfesz [נֶפֶשׁ] i gr. psyché [ψυχή]) mogą oznaczać człowieka, zwierzę bądź też ich życie.
Skojarzenia, jakie na ogół nasuwa słowo „dusza”, nie są zgodne ze znaczeniem wyrazów hebrajskiego i greckiego, którymi posługiwali się natchnieni pisarze Biblii.
DUSZA żyjąca - to ciało (ukształtowane z prochu ziemi) i DECH życia.
Słowa hebrajskie
tchnął [nafách] w  nozdrza jego dech [neszamáh] życia, i człowiek stał się duszą [néfesz] żyjącą
Życie jest niepowtarzalne, życie w obecnej chwili, jakże świat by wyglądał inaczej gdyby ludzie byli tego świadomi ! Jak by cenili wszystko do okoła ! Jak cenili by życie innych i swoje !?

Los dał ludziom odwagę znoszenia cierpień.-Rzeczą człowieka jest walczyć, a rzeczą nieba – dać zwycięstwo.

Portret użytkownika Aaron

Homo sapiens: zaniepokoiłeś

Homo sapiens: zaniepokoiłeś mnie:
zapach palonej gumy czuję prawie zawsze po nocy na wielkich parkingach przed centrami handlowymi. Towarzyszy im coś jakby ryk silników i dużo rozbieganych światełek - białych i czerwonych.
Myślę, że to mogą być te mutanty genetyczne o których piszesz - bo z daleka takie coś podobne: krótka szyja i bardzo rozwinięte mięśnie w okolicy górnych ramion...
Jak to się zwalcza? Czy może lepiej zostawić w spokoju? A jak porwą?
Masz jakieś rady?
Pozdrawiam serdecznie

Portret użytkownika Popiół z feniksa

Gdy już wszyscy "eksperci"

Gdy już wszyscy "eksperci" się wypowiedzą,opiszę wam czym są te emanacje statków.To istoty których populację i rodzaj Istnienia nazywają Zatraceniem Zatraceń.W przeważajacej wiekszości są dawnymi mieszakńcami obecnej planety Wenus ,a wtedy nazywała się Giloba.Gdy pleplanie się skończy to trochę na ich temat napiszę,a wiem bardzo dużo.

Portret użytkownika Popiół z feniksa

Jedno drugiemu nie

Jedno drugiemu nie przeczy.Giloba(obc.Wenus)została zniszczona przez wytrącenie z jej orbity księżyca,którym był obecny Merkury.Ma jeszcze na sobie ślad po tym.Planeta zaczęła zwalniać obroty ,które zmieniły się na przeciwne.To co macie za obroty ,w istocie jest grawitacyjnym dryfem rotacyjnym.To spowodowało wyparowanie oceanów aż powstała taka postać atmosfery jaką znacie dzisiaj.Jej mieszkańcy rozproszyli sie po wszystkich zakamarkach Wszechbytu.I ja na niej wtedy byłem,ale w bardzo wyjątkowej roli.Istoty które ja zamieszkiwały wykorzystując swoja wiedzę i zdolności którymi byli obadarzeni,uciekli przed wszechpanoszącym się złem. Gdzie?.W dziedzinę którą jest matematyka abstrakcji.Dokoptowali do nich rozbitkowie z innych światów ,a nawet niektórzy rozbitkowie przebywajacy w oceanach zawiesiny w pramaterii po zniszczonych wszechświatach(było ich sto kilka,a zostało osiem,tzw.krąg ziem).Ten rodzaj Istnienia nazwano"społeczności myśli".Wracając do nowej postaci w którą uciekli.Czym ona jest?.To nauka pozawalająca stwarzać endemiczne kontinuum rzeczywistości.Pod warunkiem że "stwórca"takiej rzeczywistości jest jej więźniem,fundamentem,planem i życiem.Miejscem ich przebywania w przekroju wszechrzeczy to podprzestrzeń.Tam gdzie sa zapisane wszystkie prawidła Dzieła Stworzenia.Stamtąd mają dostęp niemal do każdego wymiaru ,nadwymiaru a także do międzywymiarów i struktur przestrzeni.Istota która jest panem takiej rzeczywistości tworzy zespół:istota-ogromna maszyna obliczeniowa-statek.Świadomość tej istoty,którą jest znamię bóstwa(pisałem o tym przy temacie o świadościach)swoją wolą stawrza z dziedziny w której przebywa ,postać rzeczywistości(endokontinuum lub subkontinuum)działający statek z wyposażeniem i własne ciało.Statek ten (te pomarańczowe kule)może sie przemieszczać a także prznikać naszą rzeczywistość.Nie jest to jednak obecnośc lecz emanacja,czyli widać zaburzenie rzeczywistości w postaci pomarańczowego światła .Także niektorzy dlatego słyszeli pod stopami w ziemi odgłos pracujacych maszyn.Ich chlebem jest gromadzenie wiedzy o wydarzeniach na ziemiach i ich światach a także powiązania tego z otaczajacym je Wszechbytem.Przemieszczają się grupowo lub pojedynczo ,ale zawsze maja kontakt ze statkiem macierzystym-bazą ,gdzie gromadzą"urobek".Potrafia także stwarzać i wysyłać sondy.Jedna z wiarygodnych osób opisywała że coś takiego  widziała na włsne oczy w dzieciństwie.Poprostu z jednej z takich kul wyleciała świetlista strzała i pomkneła w kierunku drugiej kuli.CDN.

Portret użytkownika black.serpent

Znowu wnuki Grebiennikowa ?

Znowu wnuki Grebiennikowa ? Nie... pewnie znowu gromada upadłych pejsolotów lub ciąg dalszy zabawy w kotka i myszkę z użyciem podprowadzonej i nieznanej dla tłuszczy technologii. Takie pokazy mnie już nie ruszają nawet gdybym miał je jutro nad głową. Nie wiem czy to obojętność wynikająca z przewlekłej depresji czy życiowy pierdolizm wprost proporcjonalny do wieku...

Portret użytkownika ArDoR

A ja obstawiam LampioNOLe...

A ja obstawiam LampioNOLe... ;-)- a tak na marginesie to "rozwalają" mnie amerykańscy dziennikarze, oni potrafią zrobić prawdziwy majstersztyk z newsa o rolniku który potknął się o grabie za stodołą... tylko oni tak mają, a cała reszta świata uczy się od nich... no i potem nie da się bez kilku mg Fluoru na dobę obejrzeć wiadomości bez obstrukcji żołądkowej... Wink
a w kwestii depresji jeszcze... i wynikającej z niej obojetności na zjawiska astronomiczne, to zły symptom... stąd niedaleko do postepującej Lemingozy i ogólnego wyparcia wszystkiego co duchowe, w konsekwencji stagnacji i egzystencjalnego betonu moralnego...
Jesli wolno coś zasugerować, to proponuję przyjrzeć się bliżej ujęciu wody pitnej... często miedziane rurki które ową wodę dostarczają do naszych domostw, dodatkowo wzbogacają ją o niechciane pierwiastki które póżniej prowadzą do psychicznych dysfunkcjonalności... mowa o miedzi, ołowiu i innych smaczkach...
Kilka razy spotkałem się z przypadkiem wśród ludzi, pobierania do czajnika wody z kranu z ciepłą wodą... wraz ze wzrostem temperatury miedź z rurki "chętniej" przechodzi do wody i zwiększają się dawki miedzi a to prowadzi do niebezpiecznych następstw.
Należy unikać też, zlewania przestałej wody w rurkach miedzianych, wprost do gotowania... ewentualnie suplementować się witaminą C  która dzięki swoim atyoksydacyjnym właściwością oczyszcza zróżnych świństw...
Najlepiej na stałe wzbogacić swoją dietę o chlorofil i/lub chlorellę wówczas mimo zanieczyszczonego środowiska, będzie można w miarę sprawnie funkcjonować...
 

Strony

Skomentuj