Starożytni Chińczycy znali zasady fizyki kwantowej?

Kategorie: 

Źródło: Internet

Jeszcze w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku do fizyków dotarło, że im głębiej sięgają podczas swoich eksperymentów tym bardziej odkrywają, że świat fizyki kwantowej jest zaskakująco zbieżny z tym co już od tysięcy lat twierdziły wszystkie filozofie starożytnej Azji.

 

Tak naprawdę, to już Niels Bohr, pionier mechaniki kwantowej wiedział, że to co wynika z pierwszych eksperymentów wskazuje na to, że właściwie potwierdza to wszystko to co mówią podstawy Hinduizmu czy Buddyzmu to prawda.

 

Niektórzy twierdzą, że to właśnie dlatego wprowadził do swojego rodzinnego herbu symbol wzajemnie uzupełniających się sił Jing-Jang. Bohr mówił o jedności przeciwieństw w przyrodzie, bo tak tłumaczył sobie fakt istnienia podobieństw między teoriami fizycznymi a filozoficznymi.

[ibimage==21813==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Niels Bohr i jego herb

Starożytna koncepcja ośmiu trygramów obecna w klasycznym chińskim traktacie "I Ching" czyli Księga Przemian, jest jedną z podstawowych koncepcji zakładających, że siły przyrody można uprościć do ośmiu podstawowych części składowych. Ośmioboczna konstrukcja jest bardzo podobna do mezonu, cząstki i antycząstki elementarnej, która ma swoje przeciwieństwa.

[ibimage==21814==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Współczesna fizyka opiera się na dwóch głównych doktrynach: teorii względności i mechaniki kwantowej. Kłopot polega na tym, że są one wewnętrznie sprzeczne. Znany fizyk teoretyczny Brian Greene w swojej nagradzanej książce, "Elegant Universe" oświadczył, że ogólna teoria względności i mechanika kwantowa w ich obecnym brzmieniu nie mogą być jednocześnie prawdziwe.

 

Teoria względności z powodzeniem wyjaśnia strukturę wszechświata na dużą skalę. Oznacza to, że te prawidła wyjaśniają zasady istnienia wszechświata na dużą skalę, czyli na poziomie istnienia gwiazd i galaktyk. Za to mechanika kwantowa wyjaśnia wszechświat w skali mikro, na poziomie cząstek elementarnych i atomów. Poszukiwania teorii uniwersalnej nadal trwają.

 

Pewną szansą na osiągnięcie takiego celu jest teoria strun. Tłumacząc to w maksymalnie prosty sposób, można to objaśnić tak, że wedle tej teorii wszechświat jest ciągiem danych, a nie realnych punktów w przestrzeni. Reguła nieoznaczoności Heisenberga zakłada, że nie da się ustalić miejsca, w którym znajduje się elektron, ale można ustalić jego orbitę.

 

Według teorii strun elektrony to nie punkty, ale raczej ciągi danych. Wibrują one tak, że raz są elektronami a raz fotonami w zależności od potrzeb. Zdaniem tej teorii te ciągi danych pochodzą z innego wymiaru pozbawionego grawitacji.

 

W Księdze Przemian wyjaśniono to już przed tysiącami lat. Stawiano nacisk nie na rzekomo realne obiektach, ale na procesy prowadzące do ich materializacji. Chińska księga twierdzi, że podstawowe procesy są zmienne i są kluczem do zrozumienia wszystkich zjawisk naturalnych.

 

Trzeba przyznać, że fakt istnienia koncepcji takich jak "taniec Sziwy" z Hinduizmu, to doskonałe opisy zjawisk znanych nam na poziomie kwantowym. Powstawanie rzeczywistości tłumaczone jako rzeka powstająca niczym taniec to tylko bardziej sugestywny sposób opisu odkryć, do których dochodzi nowoczesna fizyka.

 

Musi do nas dotrzeć, że to, co wydaje nam się niezwykłymi osiągnięciami nowoczesnej nauki jest w istocie dawno odkryte, a to co robimy obecnie w akceleratorach cząstek, to tylko próba matematycznego ujęcia zjawisk, o których naturze ludzie wiedzą od tysięcy lat.

 

 

Ocena: 

4
Średnio: 4 (1 vote)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika Sio

Po co sięgać do dalekiego

Po co sięgać do dalekiego wschodu.
Tutaj też wierzono w boga ''Słońce'' czy elementy naury - a uczucia to pewien sposób na komunikwanie się na poziomie kwantowym.
Woda jest przykładem jak materia jest podatna na myśli, uczucia czy wibracje.
Wiara w elementy wcale nie była taka głupia i jestem pewien że uchroniła ludzi wiele razy od nieszczęść, ale obecne religie nie dają tej gwarancjii bo skupiają się raczej na odejściu z tego materialnego świata i niszczą cokolwiek stoi im na drodze - powodzenia w Niebie kiedy tu będzie Raj

Portret użytkownika Homo sapiens

Właśnie oglądałem program o

Właśnie oglądałem program o kosmicznych zagadkach i jeden z naukowców z poważnej instytucji wypowiadał się na temat zagadek galaktyk we wszechświecie, stwierdził że muszą opracować nowe teorie odnośnie budowy rzeczywistości !!! bo to co obserwują nie pasuje do obecnej fizyki i matematyki !

Zaobserwowano coś co wydaje się glaktykami poruszającymi się szybciej niż światło !!! Kolejny raz okazuje się że nie jest tak jak nam się to przedstawia w podręcznikach szkolnych, na uniwersytetach i prawdopodobnie w seminariach !

Zresztą ewolucyjna bajka jest tylko zasłoną dymną mającą ukryć prawdę o stworzonej ludzkośći i całym wszechświecie powstalym dzięki Boskiemu Projektantowi . Oto dwa zdjęcia które udalo się nam (społeczności internautów) zdobyć więc je tu pokazuję i zapraszam na stronę bloga w tym temacie:
http://popotopie.blogspot.com/2013/06/slepienie-ochronne-nad-ziemia.html

"Astronomia prowadzi nas do unikatowego wydarzenia, do wszechświata stworzonego z niczego zachowującego bardzo delikatną równowagę niezbędną do spełnienia dokładnie takich warunków, które są wymagane dla istnienia życia oraz mającego przewodni - można powiedzieć - ponadnaturalny plan."
"Stworzenie wszechświata jest poparte przez wszystkie dające się zaobserwować dane, których astronomia dostarczyła do chwili obecnej."

Arno Penzias, fizyk: 1978 nagroda Nobla w dziedzinie fizyki
http://popotopie.blogspot.com/2013/05/podroz-z-predkoscia-965-kilometrow-na.html

 

Los dał ludziom odwagę znoszenia cierpień.-Rzeczą człowieka jest walczyć, a rzeczą nieba – dać zwycięstwo.

Portret użytkownika Io600

„Niechaj powstanie sklepienie

„Niechaj powstanie sklepienie w środku wód i niechaj ono oddzieli jedne wody od drugich!” - To z twojego bloga.
A teraz tłumaczenie na Polski. 
"Niechaj powstanie sklepienie" oznacza zrobienie czegoś, czego jeszcze nie ma "w środku wód" czyli w masie wody stanowiącej powierzchnię planety. "I niechaj ono oddzieli jedne wody od drugich" czyli powstaje podział na oceany, rozdzielone przez kontynenty.
Czy ty na prawdę myślisz jak małe dziecko??? Nie kumam, no nie kumam jak dorosły człowiek może rozumieć coś tak logicznego na opak. Ze sklepienia, czyli z kontynentu stworzyłeś sobie jakąś otoczkę Ziemi. No masz fantazje jak dziecko. Jeśli w taki sposób rozumujesz to już wiem dlaczego nie chce mi się czytać twoich artykułów. Są po prostu dla 5 latków. Ty we wszystko wierzysz i żyjesz w swoim świecie, tak samo jak małe dziecko.

Portret użytkownika Czarownik

Czy ci się to podoba, czy

Czy ci się to podoba, czy nie, ewolucja jest faktem. Czasami ewidentnie widać, że potomstwo ma inne cechy fenotypowe niż rodzice. Te cechy sa wynikiem mutacji. A mutacje kumulujące się przez lata skutkują ewolucją gatunków. Ewolucja jest czymś, co można zaobserwować. Mam wrażenie, że widzisz tylko jedną stronę medalu, tą, którą chcesz zobaczyć.
 

Portret użytkownika lolo

To, że potomstwo ma inne

To, że potomstwo ma inne cechy fenotypowe to jeszcze nie dowód na ewolucję. Zmiana w genie nie oznacza jeszcze, że to jest ewolucja. Musi towarzyszyć temu powtarzalność w kolejnych pokoleniach, czyli trwała zmiana. Spór kreacjonistów z ewolucjonistami tak na prawdę dotyczy tego co/kto jest przyczyną tych zmian. Ostatnio dyskusja odnośnie ewolucji odbywa/ła się na "Frondzie" przy okazji omawiania decyzji władz Anglii zakazującej nauczania kreacjonizmu w szkołach. Nie da się jednak udowodnić w tzw. sposób naukowy, że za zmianami (skutek) "nie stoi" (przyczyna) stwórcze, świadome działanie Rozumnego Absolutu. Co więcej jeżeli uznać za słuszną teorię Nassima Harameina, istnienie Boga jest konieczne -pierwszy Poruszyciel. W każdym razie w tej dyskusji jest podkreślone, że ewolucja wewnątrzgatunkowa istnieje a miedzygatunkowa nie istnieje, a raczej dowody na te ewolucje. Czy zatem możemy mówić wtedy o ewolucji tak jak chcą tego darwiniści?

Portret użytkownika Czarownik

Fenotyp jest suma zmnienności

Fenotyp jest suma zmnienności genetycznej i środowiskowej. Oczywiste jest, że zmainy wywołane wpływem środowiska nie zostana przekazane pokoleniu. Jednak zminy (mutacje) w genach sa dziedziczne i to jest dowód na ewolucję. Przykład mutacji Drosophila melanogaster, czyli muszki owocówki. Zmieniony kolor oczu jest dziedziczny, podobnie jak wiele innych cech. Tutaj ewolucję obserwuje sie dzięki szybkiej przemianie pokoleń. Oczywiście w warunkach naturalnych większość fenotypów jest eliminowana. W pierwszym lepszym podręczniku do genetyki jest masa takich przykładów.
Zgodzisz się, ze mną, że geny determinuja cały plan organizmu. Geny nie sa niezmienne i to decyduje o ewolucji. W warunkach naturalnych faworyzowane sa tylko najkorzystniejsze mutacje. Dobór naturalny.
Wspomnianą przez Ciebie "przyczyną" jest błąd  w replikacji DNA. Polimeraza też może się czasem pomylić. Pozostaje pytaniem otwartym, czy owe błędy w replikacji powstają na skutek intencji jakiejś wyższej inteligencji.
Darwin stwierdził istnienie stopniowej ewolucji na podstawie fenotypów. Dzisiaj potwierdza to biologia molekularna. Konserwatywność budowy białek świadcy o wspólnym pochodzeniu określonych grup orgnizmów.
 

Portret użytkownika Arcanum

Tylko zasugeruję, że jest

Tylko zasugeruję, że jest boski projektant wycinka syntetycznego wszechświata (+ innych niższych rzeczywistości astralnych, np chrześcijańskiego "nieba"), czyli dowódca archontów jahve i reszta elohimów, oraz jest Boski Projektant przez duże "B". Smile Dzieciństwo się skończyło, to już wyższa klasa i należy to nauczyć się odróżniać.
Mechanika klasyczna i kwantowa się nie zgadzają z uwagi na kolektywny interfejs do jakiego jest jeszcze podłączona percepcja fizyczna ludzi. Takie czary mary.
 
[ibimage==21816==Oryginalny==Oryginalny==self==null]

Strony

Skomentuj