Kategorie:
Stonehenge – jedna z najsłynniejszych europejskich budowli megalitycznych, pochodząca z epoki neolitu oraz brązu, która nieprzerwalnie zadziwia. Naukowcy długo toczyli spory, czym naprawdę była - świątynią, fortecą, szpitalem, a może prehistorycznym obserwatorium słońca i gwiazd ? A może wszystkim tym naraz ? Teraz archeologowie zauważyli, że Stonehenge mogło służyć jako gigantyczny instrument lub wzmacniacz rezonansu leczniczego.
Największe, granitowe bloki pochodzą z okolic Marlborough Downs (około 30 km na północ od Stonehenge), natomiast mniejsze, błękitne skały – z Pembrokeshire w Walii, położonego około 250 km od budowli. Po cóż zadano sobie tyle trudu by sprowadzić tu te kamienne monumenty?
Timothy Darvill, profesor archeologii z Bournemouth University, uważa, że budowniczowie kamiennego kręgu mieli ważne powody, aby z wielkim trudem sprowadzać bloki błękitnego dolerytu i riolitu z odległej o kilkaset kilometrów Walii, aczkolwiek mieli w pobliżu dobry, mocny granit. Według opinii profesora, skałom z walijskich wzgórz Preseli przypisywano właściwości uzdrawiające, ponieważ w tych okolicach tryskały liczne źródła, uważane za święte.
Ale nie tylko. Zauważono, że różny rodzaj kamienia użyty do budowy Stonehenge ma szczególne walory brzmieniowe danego rodzaju kamienia, a że nie od dziś wiadomo, że dźwięki harmoniczne mają zbawienny wpływ na psychikę człowieka, gdyż poprawiają nam nastrój i koją ciało.
Naukowcy z londyńskiego Royal College of Art badając pochodzenie głazów z tak oddalonych miejsc, postanowili odwiedzić miejsca z których je przyciągnięto. Zwiedzając megalityczne kamieniołomy, zauważono, że aż do XVIII wieku w okolicznej wiosce Maenclochog używano litofonów (czyli kamiennych dzwonów). Postanowiono więc sprawdzić pod kątem akustyki kamienne głazy w Stonehenge, i ku ich zdziwieniu po uderzeniu młotkiem część z nich zaczęła wydawać z siebie ciekawe niskie dźwięki. Kamienie te, zatem mogły zostać wybrane właśnie ze względu na swoje unikalne brzmienie.
Na pomysł ten nikt wcześniej nie wpadł, gdyż współczesne betonowe zabezpieczenia archeologiczne wygłuszyły część kamieni, ale poszczególne kamienie po uderzeniu młotkiem wydają z siebie przytłumione dźwięki o różnych tonach przypominające bębny lub gongi. Ciekawe, że na terenie Walii istnieją podobne kamienne monumenty, które nie zabezpieczono cementem i ich brzmienie da się usłyszeć nawet kilometr dalej. Może się zatem okazać, że Stonehenge jest najstarszym instrumentem dźwiękowym, który mógł służyć do komunikacji, lub nawet być może leczył chorych.
Teoria ta nabiera ciekawego wątku, gdy połączymy ją z rezonansem Schumanna. Nie od dziś wiadomo, że starożytne budowle są wzmacniaczami tego rezonansu. Czyżby zatem starożytni opanowali wykorzystanie tego rezonansu do własnych potrzeb?
Na podstawie: Geekweek
Komentarze
Strony
Skomentuj