Ogromny cylindryczny obiekt w okolicy Stacji Kosmicznej

Kategorie: 

Źródło: Youtube

W okolicy największej ziemskiej konstrukcji w kosmosie, czyli Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, co jakiś czas dochodzi do obserwacji niewyjaśnionych obiektów. Wiele ze świateł, jakie można wypatrzyć z ISS to po prostu przelatujące kosmiczne śmieci, cześć z nich powoduje nawet zagrożenie dla stacji. Zdarzają się jednak takie obserwacje, które trudno zaklasyfikować, jako coś wytłumaczalnego. Ten przypadek należy do tego właśnie rodzaju.

 

 

W nagraniu widać wyraźnie przemieszczający się duży cylindryczny obiekt. Każdy zawodowy sceptyk może teraz powiedzieć tylko, ze to ordynarne fałszerstwo, bo uznanie tego nagrania za autentyczne powoduje konieczność uznania, że na naszej orbicie dzieją się rzeczy zupełnie niewytłumaczalne.

Na dodatek do obserwacji dochodzi w okolicy stacji kosmicznej, i to przy pełnej widoczności. Wygląda to tak jakby komuś było zupełnie obojętne, czy ktoś to zobaczy i co z tym odkryciem zrobi. Trzeba przyznać, że w sumie za dużo zrobić się z tym nie da, a wiele osób po prostu dla wygody uzna to za niewiarygodne nawet, jeśli to się zdarzyło naprawdę. Łatwiej odwrócić głowę niż zadać pytania na które nie ma łatwych odpowiedzi.

 

 

 

 

 

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
loading...

Komentarze

Portret użytkownika co_new

Kocham wypowiedzi typu:

Kocham wypowiedzi typu: Widzialem, ale dalej nie wierze. Moja wiara zabrania mi wierzyc w takie rzeczy.
UFO wcale nie jest niezidentifikowane. Oni byli, sa i beda tutaj i benda sie ciagle pokazywac bo jest im to obojetne jest to w koncu ich planeta. To ludzie wola zyc w zaklamaniu, dlatego tez wciarz wybieraja klamcow na swych przywodcow, mimo ze juz bog Mojzesza, wsciekly po niebiosa, dal Przykazanie: Nie oddawaj falszywego zeznania-Czyli otworzcie oczy i przestancie sie i inych klamac LUDZIE!!! A tu minelo 3tysiace lat i wszyscy dalej klamia siebie i inych, by zyc w ciemnocie i niewoli ducha WLASNEGO bo tak latwiej jest. 
Marne Barany widze wkolo siebie, no i tacy jak Baca maja prace na pastwisku a mnie krew zalewa jak to widze.

Portret użytkownika ezb

Gdyby kamera filmowała

Gdyby kamera filmowała przelatujący obiekt, to mógłbyś oczekiwać lepszej ostrości obiektu. To jest niestety kamera filmująca stację, więc i Ziemia w tle jest rozmyta. Żeby było lepiej widać stację i Ziemię musi być dalsza perspektywa, większa przesłona, ew. inny obiektyw (np. szerokokątny)

Portret użytkownika UFO-Emilcin

To jest odpowiedz dla bacy

To jest odpowiedz dla bacy sceptyka
Obcy, kosmici. Tak ich nazywamy. W rzeczywistości są to istoty międzywymiarowe. Kryją się za zasłoną naszych wyobrażeń i potrafią zmaterializować się w naszej rzeczywistości gdy zechcą. Nie są to goście, którzy na swojej drodze napotkali naszą planetę - przeciwnie, są tutaj, wśród nas od tysięcy lat i pozostaną nadal.

Są wyszukanymi nieludzkimi bytami. Przewaga technologiczna stanowi ich najmniej istotną cechę, to co ważniejsze to ich wymiarowa wyższość. Ich podstawowy obszar istnienia nie jest ograniczony ani przestrzenią ani czasem. Podczas gdy nasze istnienie ograniczone jest czasem linearnym, Obcy widzą i potrafią manipulować przeszłością, teraźniejszością i przyszłymi możliwościami jednocześnie z ich pozycji na własnej płaszczyźnie rzeczywistości. W pewnych sytuacjach mogą oni uwidaczniać się w naszym wszechświecie poprzez projekcje, przyjmują wtedy fizyczne formy, które oddają ich ponadwymiarowe pochodzenie. Formy zgodne z naszą zbiorową podświadomością i wyobrażeniem na temat obiektów UFO. Jeśli szukamy Obcych będących bytami czysto fizycznymi, pochodzącymi z trójwymiarowej przestrzeni jak my, którzy to odwiedzają nas w swoich mechanicznych statkach możemy się rozczarować. W najlepszym przypadku stanowią Oni bowiem tylko niewielki podzbiór całej bytności Obcych cywilizacji, dlatego też prawdziwy charakter zjawiska daleko wykracza poza granice poznania - dla nas ludzi.
 
Haraszo baco ? Paniał ?

Portret użytkownika Endor

Mój kolega kiedyś widział

Mój kolega kiedyś widział zjawiska ufo na niebie gdy stał pod klatką schodową z kolegami, potem czytał magazyny ufologiczne ufo, potem zginoł w wypadku samochodowym, ale przed tym powiedział mi że się boi ufo i był przestraszony, wyglądał jakby się przebudził z jakiegoś snu !  Jedyną siłą która może nas uratować to Duch Święty przysłany nam od Zbawiciela !

Bóg stworzył nieskończone ilości istot rozumnych o różnych szczeblach bytowania. Choć rozumem nie można dowieść istnienia Aniołów, to jednak można wskazać na odpowiedniość ich istnienia.

Portret użytkownika co_new

No to Endor proponuje

No to Endor proponuje napisanie Testamentu, bo tak dlugo jak ty juz czytasz to forum ufologiczne to na pewno jestes nastepny ktory zginie, moze z laski boga. Szanuj Pamiec Przyjaciela <ciach>, a nie dopatruj sie zla na niebie bo ono mieszka w sercu twoim a nie lata statkami po orbicie.
O ile pamietasz to Jahwe dal wolna wole czlowiekowi i ani zaden aniol ani diabel nie maja wplywu na nia! To ty sie decydujesz zyc w strachu, zaklamaniu i ciemnocie. 
<ciach>
edit: skasowane
Moderator
sorry panie Admin, nie myslalem ze przesadzilem, ale to (ciach) ladnie zrobiles bo nie psuje plynnosci zdania. Tak wiec porzepraszam i dziekuje w jednym zdaniu.

Portret użytkownika Homo sapiens

Trzeba się zastanowić nad tym

Trzeba się zastanowić nad tym co pisze Endor bo:
 
"...W tym boskim spotkaniu podczas nocnej wizji Jakub zobaczył coś, co
hez wątpienia nazwalibyśmy dzisiaj UFO - z. tym wyjątkiem, że dla niego
nie był to nie zidentyfikowany obiekt latający: doskonale zdawał sobie
sprawę, iż załogę, czyli obsługę tego pojazdu stanowiły istoty boskie, „aniołowie
Eiohim", a ich Panem, czyli dowódcą był sam Jahwe, który „stał
na szczycie" drabiny. To, co ujrzał Jakub, nie zostawiło cienia wątpliwości
w jego umyśle, że miejsce, w którym się znalazł, jest „bramą do nieba" -
miejscem skąd Eiohim wznosili się w niebo. Sformułowanie to jest podobne
do nazwy Babilonu (Bah-IIi, „brama Eiohim"), gdzie wydarzył się incydent
z wieżą-wyrzutnią, „której szczyt sięgałby aż do nieba".
Dowódca dał się poznać Jakubowi jako „Jahwe, Eiohim" DIN.GIR -
„Abrahama, twojego dziadka, i Eiohim Izaaka". Operatorzy „drabiny" zostali
rozpoznani jako „aniołowie Eiohim", nie zaś jako zwykli aniołowie.
Jakub, doszedłszy do wniosku, żc nieświadomie natknął się na micjscc używane
przez tych boskich aeronautów, nazwał je Bet-El („dom Ela" - El
jest rzeczownikiem Eiohim w liczbie pojedynczej).
Trzeba tu koniecznie powiedzieć kilka słów o etymologii, co pomoże
nam określić tożsamość owych „aniołów".
Biblia dokładnie rozpoznaje podwładnych bóstwa jako „aniołów Eiohimnie
jako zwykłych „aniołów", bo hebrajski termin mol 'akhim wcale
nie oznacza „aniołów"; dosłownie znaczy „wysłannicy". Terminu tego używa
się w Biblii na oznaczenie zwyczajnych, ludzkich wysłanników z
krwi i kości, którzy przenosili meldunki raczej królew skie niż boskie. Król Saul wysłał mai akhim (co zwykle tłumaczy się jako „posłańców"), aby
wezwali Dawida (I Sam. 16, 19). Dawid wysłał maiakhim (też tłumaczonych
jako „posłańcy") do mężów w Jabesz w Gileadzie, aby ich zawiadomić
o tym, że został namaszczony na króla (II Sam. 2, 5). Król Judy Achaz
wysłał mal'akhim („posłów") do asyryjskiego króla Tiglat-Pilesera z prośbą
o pomoc w odparciu ataków wroga (II Król. 16, 7) i tak dalej. Żródłosłów
tego terminu jest ten sam, jak w przypadku słowa mela'kha, które
tłumaczone jest różnie: jako „praca", „rzemiosło", „wykonanie". Biblia używa
tego pochodnego słowa w związku z „mądrością i umiejętnością",
jakimi Jahwe obdarzył Besalela, żeby ten umiał wykonać melokha potrzebną
do zbudowania przybytku i Arki Przymierza na pustkowiu synajskim.
Tak więc mal'akh (liczba pojedyncza rzeczownika mai akhim) oznaczał
nie zwykłego gońca, lecz specjalnego wysłannika, wyszkolonego i
wykwalifikowanego do wykonania konkretnego zadania, dysponującego
pewnym marginesem samodzielności w podejmowaniu decyzji (podobnie
jak ambasador). I właśnie o takich „aniołach Eiohim", boskich wysłannikach,
będziemy mówić na..."
 
 
[ibimage==15845==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]

Los dał ludziom odwagę znoszenia cierpień.-Rzeczą człowieka jest walczyć, a rzeczą nieba – dać zwycięstwo.

Strony

Skomentuj